kodek

Poniedziałek, 14 marca 2016 „Cztery litery”



Aaale się porobiło! A wszystko przez napis na drzwiach ubikacji. I to w dziewczyńskiej toalecie! A mówią, że to zwykle chłopaki rozrabiają… Ale wróćmy do napisu: wielka awantura rozpętała się, bo ktoś nabazgrał imię i nazwę tej części ciała, którą skrywa pielucha. Nie, nie „pupa” – trochę mniej dyplomatycznie, choć również na cztery litery. W sumie to trochę tego kogoś podziwiam – bo ja jeszcze pisać nie umiem. Ba! Nawet gryzmolić nie potrafię i siostra trzyma swoje kredki w bezpiecznej odległości. Mówi, że pewnie bym je zjadł.

Nie wiem dlaczego, ale to imię i cztery litery dorosłym od razu skojarzyło się z panem prezydentem. Próbowałem dopytać o to tatę, ale jakoś tak szybko zmienił temat…