kodek

Piątek, 30 marca 2016

Spryciarz

 

Moje rodzeństwo jest bardzo sprytne. Oboje – siostra i brat – mają taki złoty sposób na nielubiane domowe obowiązki. Wykonują je bez szemrania, ale… z fatalnym skutkiem. Brat nie lubi zmywać, więc robi to niedokładnie. Siostra zamiata z pełnym zaangażowaniem – ale nieskutecznie. W efekcie rodzice nie powierzają im właśnie tych zadań. Bo poprawianie zajmuje często więcej czasu i nerwów.

I wiecie co? Tak sobie myślę, że całkiem zmyślnym spryciarzem jest nasz minister z wąsem od zagranicy. Gdzie się nie ruszy, tam zostawia upaćkane fatalnymi gafami dyplomatyczne widelce i szklanki.  Czyżby liczył na to, że ktoś go wyręczy?