___
Paweł Wika

W przypadku PIS trudno mieć pewność, które z pomysłów tej partii zostaną wprowadzone w życie. Minister Zdrowia zastrzega się jednak, że projekt zmian w ochronie zdrowia został już zaakceptowany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Radziwiłł jest przekonany, że plan wprowadzenia ustawy od 1 lipca br. zostanie zrealizowany.

Ustawą ma być utworzona sieć szpitali, które będą finansowane ryczałtem – nie będą musiały startować w konkursach o kontrakt z NFZ. Złamana zostanie zasada równego traktowania podmiotów w ochronie zdrowia. Przeraża ilość środków przeznaczonych na ryczałt – aż 78% budżetu NFZ. Reszta środków ma być przeznaczona na kontrakty.

Kto będzie w uprzywilejowanej sytuacji finansowej? Na pewno będą to instytuty i szpitale kliniczne. Ministerstwo Zdrowia stworzyło ścisłą listę oddziałów wymaganych w szpitalu, który ma być zaliczony do sieci. Taki szpital powinien mieć oddział: interny, chirurgi ogólnej, położnictwa, oddziały noworodkowe i pediatrii. A co jeżeli dany szpital będzie miał dodatkowo, na przykład, oddział chorób płuc lub intensywnej terapii? Takie oddziały będą się musiał starać o dodatkowy kontrakt z NFZ.

Patrząc na skromną ilość środków NFZ przeznaczonych na kontrakty, najczęściej skończy się to likwidacją tych dodatkowych oddziałów. A co jeżeli jakiś szpital nie będzie miał wszystkich oddziałów wymaganych przez Ministerstwo Zdrowia? Niestety nie będzie mógł być zaliczony do sieci szpitali i będzie walczył o kontrakt z NFZ.

Szpitale nie spełniające wymogów Ministerstwa Zdrowia znajdują się głównie na tzw. prowincji. Nie stać ich na inwestycje. Będą więc skazane na ochłapy finansowe w ramach kontraktów z NFZ. Wiele ze szpitali, poza dużymi ośrodkami miejskimi, nie dostanie żadnych kontraktów z NFZ, co spowoduje gorszy dostęp pacjentów do ochrony zdrowia w mniejszych miastach.

Skoro w małych miasteczkach nie będzie się łatwo się leczyć, to może Polacy znajdą pomoc lekarską w dużych miastach? Niestety idea ryczałtowego finansowania dużych szpitali nie jest związana z ilością przyjętych pacjentów. To kontrakty z NFZ gwarantowały, że im więcej pacjentów leczyło się w danym szpitalu, tym więcej pieniędzy szpital z NFZ otrzymywał. Szpitale jak ognia będą się bronić przed pacjentami, których diagnostyka i leczenie jest kosztowna.

PIS funduje nam powrót do czasów PRL. Zawłaszcza, przy tym, pieniądze do rządu nie należące. Składki z ubezpieczenia zdrowotnego, nie są bowiem własnością rządu i PIS-u, lecz obywateli. Przypomina to trochę sytuację osób płacących abonament RTV. Abonament obywatele płacą, a w zamian otrzymują Wiadomości TVPIS.

(zdjęcie, źródło: Superbiz.se.pl )