__
Katarzyna Lehman

 

„Środa z KOD-em”, dzisiaj, 10 maja. Gospodyni spotkania, Ela Elżbieta Wspaniała-Jankowska zapowiadała, że dowiemy się, jak będziemy się leczyć po reformie. Dowiedzieliśmy się? Moim zdaniem, nie.

.
Gość, doktor Ryszard Golański, bez wątpienia obdarzony talentem gawędziarza, próbował przybliżyć przybyłym tajniki funkcjonowania służby zdrowia po „zbawczej” reformie. Dowiedzieliśmy się pokrótce o specyfice pracy i problemach trzech sektorów służby zdrowia:
– Podstawowej Opieki Zdrowotnej
– Poradni Specjalistycznych oraz
– Szpitalnej Opieki Zdrowotnej

.
Dowiedzieliśmy się także o tym, co czeka służbę zdrowia w najbliższych miesiącach, gdzie czają się niebezpieczeństwa, czego obawiają się szpitale (zwłaszcza powiatowe) i jakie są warunki sine qua non, by ośrodek mógł liczyć na wejście do tzw. sieci szpitali. Już wiemy, jak mają działać przychodnie przyszpitalne. Gdzie pacjenci z mniejszych miejscowości znajdą opiekę specjalistyczną. 27 czerwca zostanie zamknięta i zapewne (?) ogłoszona lista szpitali – szczęśliwców, które mogą liczyć na finansowanie. Co stanie się z pozostałymi? Gdzie podzieją się pozostałe placówki? A gdzie pomocy będą mogli szukać pacjenci? Na te pytania nikt nie zna odpowiedzi „na pewno”.


Doktor Golański dzielił się także uwagami odpowiadając na wcale liczne pytania uczestników tej „Środy z KOD-em”. Dowiedzieliśmy się na przykład o tym, czym różni się „zimowy” smog w Krakowie od „całorocznego” smogu w Warszawie (brrr, zgroza!!). Porównaliśmy „przyzwoite” wydatki na ochronę zdrowia w innych krajach – ok 6% z w wydatkami w Polsce – aktualnie 4,2% i przemilczeliśmy te liczby w perspektywie po reformie. Na pociechę (?) usłyszeliśmy o zwiększającej się liczbie osób w wieku 100+ w naszym kraju (około 4500) i zupełnie nie na pociechę, że dodatek do emerytury z racji wieku przysługuje teraz od 110 roku życia. To nie żart, niestety!

.
Tak to w życiu jest: zwiększa się limit przyjmowania na uczelnie medyczne studentów, ale tylko polskojęzyczne… Anglojęzyczni studenci zostają redukowani. Taka polityka! Dziwne? Eee, nie bardzo, biorąc pod uwagę inne wyczyny najpodlejszej zmiany.