MWSnap014 2016-08-25, 22_07_13

Nic dziwnego? Czasem można usłyszeć, że lepiej nie tracić czasu na czytanie…

Moje motto wyjaśniające powody czytania brzmi: czytanie zmienia postrzeganie. Zdarza się, że zmieniam je na: czytanie wymusza zastanawianie. W przypadku polecanej przeze mnie książki

Okład_Alex

wspomniane maksymy muszą być brane pod uwagę łącznie. Inaczej się nie da!

W każdej notce ksiegarskiej do Wszechświat kontra Alex Woods Gavina Extence’a przeczytacie, że w naszego bohatera przed laty uderzył meteoryt (dodam, że w głowę). I zaraz potem zaczyna się mieć wrażenie, że Monthy Python[1] wylądował na Przystanku Alaska,[2] skrzyżowanym z Królem much [3].

Ale w tym szaleństwie jest metoda i po przeczytaniu powieści, mimo wszystkich niezwykłości zostaje w nas coś ciepłego, jakaś nadzieja, zaduma i dziwna potrzeba przemyślenia pewnych spraw.

Zdarza się niesłychanie rzadko, by o trudnych, dwuznacznych kwestiach obyczajowych i moralnych mówić tak lekko i dowcipnie. Zagłębiamy się w poważne tematy i dramatyczne sytuacje bezboleśnie; przyjmujemy je bardzo naturalnie i bezpośrednio. Myślę, że jest to po prostu sposób, w jaki większość z nas stara się żyć  –  czyli tak, by nie zwariować…  Extence właściwie tylko to przelewa na papier. Nie sili się na dramatyzowanie, chociaż niektóre postaci mają taką skłonność.  Przedstawiony w powieści świat współczesnej Wielkiej Brytanii jest bardzo daleki od ideału i jakoś dziwnie znajomy, szczególnie w tych gorszych aspektach ludzkich zachowań. Jednak świat przedstawiony w powieści często nas rozśmiesza i intryguje, skłaniając do pochłaniania strony po stronie. Dla mnie, osoby lubiącej science – fiction , fantasy i literaturę postmodernistyczną, znalazł się tam dodatkowy smaczek – inspiracja do kolejnych lektur  –  książek, nieco obecnie zapomnianego Kurta Vonneguta, którego powieści czytają namiętnie dwaj główni bohaterowie.

Niewątpliwie Aleks Woods ma dziwne życie z wielu powodów, choćby z uwagi na kwestie rodzinne. Trudno stwierdzić, czy bez tego niesamowitego wydarzenia, jakim jest oberwanie meteorytem, on sam rozwijałby się podobnie. Ale przez to łatwiej go dostrzec i to pewnie powód, dla którego jest postrzegany jako dziwak. Lecz Alex przede wszystkim czuje, myśli i postępuje jak prawdziwy człowiek. Zawsze, jak prawdziwy człowiek. Nawet wtedy, gdy podejmuje dyskurs etyczny z sobą i społeczeństwem nad problemem odpowiedzialności za decyzję o swojej i nieswojej śmierci. Czy to, że sam otarł się o umieranie pozwala mu widzieć i rozumieć więcej? Odpowiedź, na tak postawione pytanie należy do Ciebie. Tak zresztą, jak na inne, najważniejsze dla ludzi zagadnienia, które stawia przed nami Alex. I gwarantuję, że dzięki niemu zaczniesz się zastanawiać, a może nawet zmienisz swoje postrzeganie boskiej cząstki rzeczywistości człowieka, bo…

___Małgola i Piotr Staronie


[1] Surrealistyczna grupa brytyjskich (angielskich) gentelmenów, którym przewodzi John Cleese.
[2] Kultowy serial lat 90-tych o wymarzniętych dziwakach.
[3] Społeczność małych, wstrętnych gnębicieli, złożona z niewinnych dzieciaczków z powieści W. Goldinga.