W tłustoczwartkowy wieczór tomaszowski „gorszy sort” po raz pierwszy spotkał się w realu, żeby wreszcie zacząć żyć oficjalnie. Norki i szynszyle nasi „odstawieni od koryta” przyjaciele zostawili w szafach, żeby cennym futrom nie stała się krzywda, bo pogoda była mocno wilgotna.

W tłustoczwartkowy wieczór tomaszowski „gorszy sort” po raz pierwszy spotkał się w realu, żeby wreszcie zacząć żyć oficjalnie. Norki i szynszyle nasi „odstawieni od koryta” przyjaciele zostawili w szafach, żeby cennym futrom nie stała się krzywda, bo pogoda była mocno wilgotna. Około 20 osób przywędrowało więc do kręgielni NAVI Bowling Club w zwyczajnych, maskujących kurtkach i płaszczach. Uprzejmie wysłuchano informacji o działaniach regionalnego Komitetu Obrony Demokracji w Łodzi, wyrażano niepokój o przyszłość pod rządami miłościwie nam panujących i zadowolenie, że w nadpilickim mieście również powstaje grupa KOD.

Tradycyjnie przybyli również przedstawiciele zatroskanej młodzieży „patriotycznej”, których skromna, bo zaledwie dwuosobowa reprezentacja ograniczyła się do zadawania niewygodnych pytań o naszą przeszłość: „A gdzie byliście, kiedy… (w naszym kraju pałowano opozycję, uchwalano niekonstytucyjne ustawy, wsadzano ludzi do więzienia itp.) W końcu jednak, zniechęceni brakiem zrozumienia i uporem „gorszego sortu”, opuścili gościnne progi kręgielni i opatuleni poszli (prawdopodobnie na pączki).

Odetchnąwszy z ulgą, zgromadzeni zajęli się planowaniem najbliższych działań, wymianą opinii, kontaktów i wyborem „władz” – z woli obecnych na czele grupy stanęli Paweł Andryszczak i Dominika Barden. Szczególne wyrazy uznania składamy dzieciom Pawła, które cierpliwie towarzyszyły nam w kilkugodzinnym spotkaniu, przy okazji pobierając lekcję demokracji.