Spotkaliśmy się dzisiaj w Ozorkowie, aby dać wyraz swojego niezadowolenia z ksenofobicznych i rasistowskich nastrojów, które od jakiegoś czasu nasilają się w Polsce.

Przypomnijmy, 4 stycznia w nocy w Ozorkowie został pobity obywatel Pakistanu. Z licznymi obrażeniami głowy i klatki piersiowej został przewieziony do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że pobicie miało związek z przynależnością narodową i wyznaniową Pakistańczyka. Sprawcy deklarują, że była to zemsta za niedawną zbrodnię w Ełku, chociaż ofiara nie miała z nią nic wspólnego.

Napaści na obcokrajowców w Polsce nasilają się. Dzieje się to za cichym przyzwoleniem obecnej ekipy rządzącej. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Błaszczak twierdzi, że „przestępstwa z nienawiści to w Polsce margines marginesów”. Jeżeli nie broni obcokrajowców nasz rząd, to czujemy się zobowiązani, aby dać wyraz swojemu niezadowoleniu.

Chcemy zawsze stać po stronie ludzi prześladowanych i krzywdzonych, o czym powiedział w swoim wystąpieniu doktor Andrzej Kompa, nauczyciel akademicki. Według niego coraz więcej osób jest poniżanych, bitych, prześladowanych ze względu na kolor skóry, wyznanie czy orientację seksualną. Polska ma być krajem przyjaznym dla nich wszystkich.

Protestujący, z łódzkiego KOD, Partii Razem i SLD podkreślali w swoich wystąpieniach, że należy głośno protestować przeciwko ksenofobicznym i rasistowskim nastrojom. Jedna z uczestniczek pikiety powiedziała: Wszyscy jesteśmy odważni, aby reagować. Ci ludzie potrzebują naszej odwagi.

___BSU

ZOBACZ TEŻ RELACJĘ VIDEO >>>


Pikieta w Ozorkowie w mediach:

 

Zapowiedzi: