___
Jola Budzińska, Piotr Kłoda
Sobotni deszczowy poranek. Rozterka w duszy łódzkich KODerów. Zapowiedziana została Literiada z udziałem gości z Warszawy, a tu leje deszcz. Zbliża się godzina 15:00 więc idziemy na przystanek przed Manufakturą. Przestaje padach, chmury się rozstępują ukazując błękitne niebo. Słonko dociera nie tylko w odległe zakamarki miasta, ale również w nasze serca.
.
Uczestnicy napływają z każdej strony. Jest silna grupa twórców Literiady z Warszawy wraz z Mateuszem Kijowskim i Konradem Materną, który jest autorem wspaniałej piosenki, mającej szanse stać się hymnem każdej Literiady.
Stajemy wzdłuż ulicy Zachodniej z napisem „PREZYDENT ŁAMIE KONSTYTUCJĘ”, flagami Unii, Polski i KOD. Rozbrzmiewa Oda do Radości, po niej melorecytacja PREAMBUŁY KONSTYTUCJI w wykonaniu Jerzego Radziwiłowicza. Zmieniamy napis na „NASZĄ SIŁĄ SOLIDARNOŚĆ”. Rozlega się „hymn” Literiady. Cała nasza akcja wzbudza zainteresowanie przechodniów, pasażerów komunikacji miejskiej, jak i użytkowników samochodów prywatnych.
Musicie zobaczyć ten film – szczególnie – posłuchać słów nowej piosenki, stworzonej dla Literiad przez Konrada Maternę. Przejmująca.
.
Odbywamy piękny spacer Parkiem Staromiejskim na plac Wolności. Tutaj pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki spotykamy zlot Żeńskiego Klubu Motocyklowego. Szybko dokonujemy uzgodnień , jak sobie nie przeszkadzać i rozpoczynamy naszą akcję. Przed nami piękna perspektywa ulicy Piotrkowskiej cała skąpana w słońcu. I znów nasze hasła: „PREZYDENT ŁAMIE KONSTYTUCJĘ”, „NASZĄ SIŁĄ SOLIDARNOŚĆ”. Całość kończy Oda do Radości pięknie brzmiąca na placu Wolności. Przez cały czas towarzyszą nam dumnie powiewające flagi Unii, Polski i KODu. Reakcje przechodniów są różne, najczęściej akcentowane palcami od kciuka w dół do kciuka w górę, od palca środkowego do Viktorii. Jedynie Tadeusz Kościuszko stojący za naszymi plecami nie miał żadnych wątpliwości co do słuszności przeprowadzonej Literiady.
Zdjęcia: Madosia