poniedzialek

Dzisiaj zabłysnął minister Jurgiel. Tym samym znalazł się na mojej liście ulubionych ministrów. Bo jak inaczej ocenić celną i jakże pouczającą wypowiedź rzeczonego: „nie chcemy wracać do tego, żeby w Polsce byli obszarnicy, koncentracja ziemi. Potrzeba naszego narodu jest taka, żeby ziemia była uprawiana przez fachowców”. Na natrętne pytania Piaseckiego (który postanowił drążyć temat), co to znaczy, że trzeba być fachowcem, minister odpowiedział, że najlepiej skończyć studia podyplomowe w zakresie rolnictwa. Sprawdziłam wykształcenie Jurgiela i okazuje się, że jest… geodetą. Trudne czasy nastały dla chłopa, bo teraz może mieć tylko jedną krowę i trzy morgi. Rząd wie lepiej, jak walczyć z obszarnikami, którzy chcą za wszelką cenę więcej i więcej ziemi.

Sporo się dzisiaj mówi o nepotyzmie. Posła Kukiza niepokoją doniesienia prasowe o tym, że ważne stanowiska w spółkach państwa obsadzane są rodziną członków PiS. Będzie bacznie przyglądał się poczynaniom rządzących, zwłaszcza ministra skarbu Jackiewicza. Z odsieczą nadszedł marszałek Sejmu Karczewski tłumacząc, że „przecież ci ludzie muszą gdzieś pracować”. Mówią, że rząd chce jak najszybciej zmniejszyć bezrobocie, stąd ten pośpiech. Musicie się ze mną zgodzić, że ludzie dobrej zmiany świetnie realizują program „rodzina na swoim”.

Z tej okazji lider opozycji Ryszard Petru ogłosił na TT konkurs na piosenkę zaczynającą się od słów „Ona musi gdzieś pracować” (w rytm piosenki „ona … itd.”). Najbardziej wpada w ucho rymowanka:

Ona musi gdzieś pracować
Nie ma czasu maszerować
Weźmie pieniądz na swe dzieci
I po kredyt nie poleci.

.

1_wtorek

Dzisiaj o bezpieczeństwie, a właściwie jego braku. Komisja powołana specjalnie do zbadania przyczyn katastrofy prezydenckiego samochodu stwierdziła, że na oponach limuzyny nie stwierdzono śladów pozostałości materiałów wybuchowych. Nie tak jednak powinien brzmieć komunikat. Powinniśmy słyszeć bicie się w piersi ludzi odpowiedzialnych za to niedbalstwo. Tymczasem od Beaty Kempy słyszymy, że opony do utylizacji pozostawiła nam Platforma Obywatelska. Ignorancja, insynuacje, że to zamach, zrzucanie winy na poprzedników, wszystko to stwarza wrażenie, że ludzie odpowiedzialni za nasze bezpieczeństwo szukają winnych wszędzie, tylko nie we własnych służbach. Minister obrony narodowej Macierewicz bardziej jest zainteresowany teoriami spiskowymi niż tworzeniem struktur, dzięki którym bylibyśmy bezpieczni.

W Polsce panuje chaos. Brzmi to groźnie, zwłaszcza z perspektywy dzisiejszych zamachów w Brukseli.

.

1_sroda

Dzisiaj o dobrej zmianie. Dobra zmiana jest widoczna od jakiegoś czasu w TV narodowej. Teraz dotarła do radia. Dziennikarze piszą petycję w obronie „Trójki”. Nie pomogły apele Andrusa, Niedźwieckiego i Barona. Obawiam się, że teraz „Trójka” będzie niebezpiecznie oddalać od słuchaczy. Ale nic to, bo wszyscy bez wyjątku będziemy płacić 15 zł miesięcznie na abonament. Mówicie, że nie macie telewizora? Nie szkodzi, abonament będzie pobierany wraz z opłatą za prąd, a za niego trzeba płacić, bo odetną zasilanie. Na Woronicza będzie teraz sporo kasy, nawet gdyby odeszli reklamodawcy, to władza i tak się wyżywi.

Bardzo zmartwiłam się, że do kin nie trafi film „Smoleńsk”. Producent Maciej Pawlicki tłumaczy, że konieczne jest przeniesienie premiery filmu z „uwagi na trudności przy realizacji filmu i stopień technologicznego skomplikowania”. Krążą dwie teorie opóźnienia projekcji: jedni twierdzą, że Jarosławowi Kaczyńskiemu film się nie podobał, drudzy – że realizatorzy czekają na koniec śledztwa Antoniego Macierewicza, aby dokręcić jeszcze parę scen mrożących krew w żyłach.

.

1_czwartek

Już z samego rana gruchnęła wieść, że PiS chce wynająć agencję public relations, aby zadbała o dobry wizerunek Naczelnika i jego partii. „Financial Times” piórem swojego warszawskiego korespondenta Henry’ego Foya donosi, że zwrócono się do kilku agencji PR w Londynie z propozycją pracy nad wizerunkiem partii i rządu. Dzisiejsze wystąpienie prezesa Kaczyńskiego, który wyszedł z propozycją  rozejmu na czas przyjazdu papieża, niektórzy na Wiejskiej kojarzą z pierwszymi działaniami agencji PR. Inni donoszą, że to Kościół kazał się Jarosławowi opamiętać. Jeszcze inni mówią, że to przejściowe i od wtorku znów się zacznie jazda, albo że to świąteczna pokuta. Przepis na poprawienie wizerunku to:

  • nie wzniecać ksenofobicznych nastrojów
  • nie dzielić społeczeństwa i nie szczuć jednych na drugich
  • nie zakłamywać historii
  • mieć trochę taktu i nie wywieszać białej flagi dzień po zamachu w Belgii
  • nie lżyć ludzi nazywając ich złodziejami, komunistami i drugim sortem
  • zachowywać się przyzwoicie

Amen.

.

1_piatek

Jarosław Kaczyński rozstrzygnął dzisiaj odwieczny spór o wyższość świąt Wielkiej Nocy nad Bożym Narodzeniem. 23 grudnia 2015 roku, dzień przed Wigilią, senat obradował, by uchwalić ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Na nic zdały się apele, że idą święta, że nie wypada, że wieczorowa pora nie sprzyja logicznemu myśleniu.

Dzisiaj, w wielki piątek, Kaczyński nie zrobił żadnego gestu, który mógłby budzić takie emocje, jak te z końcówki ubiegłego roku. Można powiedzieć, biorąc pod uwagę wczorajszy apel o zgodę, że Kaczyński to baranek, wielkanocny.

Nie wiadomo z jakich względów zrezygnowano z marszu miliona 10 kwietnia. Posłowie PiS utrzymują, że nigdy nie mówili o jakimś dużym marszu. Niektórzy szepczą, że zabrakło pieniędzy na opłacenie autokarów, obiadów i pieniędzy na drobne wydatki dla miliona wiernych.

W ramach „zajączka” dziennikarze otrzymali dzisiaj zakaz zbliżania się do posłów z mikrofonami. Koniec z pościgami za politykami, zwłaszcza opcji rządzącej. Teraz będzie zachowany dystans. Nie można tak natrętnie ścigać posła PiS, bo różne nieprzyjemne i żenujące sytuacje są z tego. A to ktoś chlapnie coś bez sensu, a to nie tak się uśmiechnie, a to bezlitośnie zostanie ukazana niedyspozycja posłanki. Dziennikarze będą protestować? Oj tam, oj tam, zaraz protesty. Przyzwyczają się.

_____BSU