1 maja
Jeżeli myślicie, że 1 maja w TVP Narodowej świętowano przystąpienie Polski do UE, to się mylicie. Dzisiaj tematem dnia była okoliczność wyorania figurki Matki Boskiej przez średniowiecznego chłopa 500 lat temu. Historia to niezwykła, bowiem pół wieku temu chłop ze wsi pod Radomskiem orał pole. Niespodziewanie padły mu wszystkie woły, ale orał dalej i wtedy wyorał figurkę Matki Boskiej Gidelskiej. To nie koniec nieszczęść chłopa, bo stracił jeszcze wzrok, który przywróciła mu dopiero woda, którą obmyto figurkę wyoraną z ziemi. Na tę okoliczność do wsi zjechało 12 tys. osób. Niektórzy komentujący się dziwili, że też chłop wyorał figurkę 500 lat temu, a my dopiero dzisiaj o tym usłyszeliśmy. Przyznam szczerze, że mnie też wyorało.
.
2 maja
Dzień bez złotych myśli Kaczyńskiego, to dzień stracony. Naprawdę, czuję niedosyt, jak coś się ważnego nie dzieje. Nie tylko dlatego, że wyłapuję różne smaczki i się nad nimi pastwię, co muszę przyznać sprawia mi pewną satysfakcję, nie dlatego. Bo jak włączy się rano telewizor i gruchnie jakaś nowa myśl prezesa, to tak od razu człowiekowi podnosi się ciśnienie, że nie potrzebuje espresso. Dzisiaj, z okazji Dnia Flagi, Kaczyński wspomniał o zmianie konstytucji, ponieważ ta, która obowiązuje teraz (choć widać nie wszystkich) jest przestarzała, bo uchwalona prawie 20 lat temu. Od dzisiejszego dnia, możemy się założyć, nie będzie się mówiło o marszu 7 maja, tylko dziennikarze będą się domyślać, co wódz miał na myśli.
Tymczasem prof. Jerzy Zajadło, filozof, tłumaczy, że nie ma się co cieszyć z zapewnień Kaczyńskiego o chęci pozostania w UE. Może być zupełnie inaczej, ponieważ prezes do perfekcji opanował sztukę hermeneutyki na opak. Prościej: jak mówi, że trzeba pozostać w UE, to znaczy, że trzeba z niej wyjść. Jak mówi, że trzeba przestrzegać konstytucji, to znaczy, że można mieć ją w nosie. Jeżeli mówi o wolności, równości i solidarności, to powinno nam się zapalić czerwone światełko, bo będzie zupełnie odwrotnie. Myślę, że rozumienie słów na opak powinniśmy już, po wielu doświadczeniach z prezesem opanować do perfekcji, przecież tyle razy mówił coś a robił zupełnie coś innego. Myśleliśmy, że to kłamstwa, a to hermeneutyka na opak.
.
3 maja
Kiedyś władcy nie mieli takiego klawego życia, jak teraz dzięki mediom społecznościowym. Dawno, dawno temu władcy składało się hołdy w inny sposób niż teraz i znowu nie tak często. A teraz – proszę. Swoje uwielbienie dla prezydenta Dudy może wyznać na TT jedna z fanek, pisząc: „Nie wiem, czy dziś Pan już to słyszał, ale KOCHAMY PANA Panie Prezydencie”, na co Duda odpowiada: „Zapewniam, że z wzajemnością”. To wynik rozmów Prezydent Dudy, o drugiej w nocy, na Twitterze ze swoimi wielbicielkami. Jedna z nich marzy, aby prezydent ją obserwował, druga zwraca uwagę, że na zdjęciu (zrobił sobie selfie) nie wygląda najlepiej, na co prezydent odpowiada z rozbrajającą szczerością: „Facet jest tylko trochę brzydszy od diabła. Kobiety zawsze są piękne. Taki już jest ten świat. ;-)”.
Najzabawniejsze jest jednak tłumaczenie rzecznika prezydenta Magierowskiego, który powiedział, że „Pan prezydent jest sową. Pan prezydent pracuje w nocy. Czasami nawiązuje kontakt z innymi użytkownikami Twittera, także w nocy”. Do licznych ksyw pana prezydenta dołączyła jeszcze jedna – sowa. Musicie przyznać, że to jedyna, tak zacna ksywa.
Prezydent wręczył dzisiaj najwyższe odznaczenia państwowe, Order orła Białego. Niektórzy się dziwili dlaczego tak wysokie odznaczenie otrzymał Wildstein. Ja się nie dziwię, skoro przyznaje to odznaczenie obecnie tylko prezydent, bo wszyscy ludzie z honorem zrezygnowali z zasiadania w Kapitule. Tak wygląda skład na prezydent.pl
1. Prezydent RP Andrzej DUDA – Wielki Mistrz Orderu, przewodniczy Kapitule
2. Kanclerz Orderu – wakat
3. Sekretarz Kapituły – wakat
4. wakat
5. wakat
6. wakat
.
Prezydent podpisał dziś nowele ustawy, zgodnie z którą, każdy, kto ukończy 75. rok życia będzie miał prawo do bezpłatnych leków znajdujących się w wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia. Wstrzymałam oddech, bo nadzieja wielka, zwłaszcza, że niedawno emeryci dostali groszową waloryzację rent i emerytur. Sprawa nie przedstawia się tak różowo, bo „w związku ze zwiększającą się liczbą osób starszych oraz z potencjalnym poszerzaniem wykazu leków założono stopniowy wzrost kwoty refundacji o ok. 15 proc. rocznie w ciągu kolejnych 6-7 lat, a następnie spowolnienie tego wzrostu do ok. 6 proc. Czyli w tym roku 17 zł, w następnym 22,10 zł. i tak stopniowo, by po 6 latach spowolnić o 6%.” Kalkuluję, że jak starsze osoby zaoszczędzą 17 zł na leki, to akurat dzieci będą miały na abonament telewizyjny 15 zł. Konstanty Radziwiłł zastrzegł, że nie będzie na liście leków stosowanych doraźnie, czyli Goździkowa nie kupi lekarstwa na ból głowy.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego, prof. Rzepliński otrzymał list od ministra Szałamachy, aby nie wypowiadał się publicznie do 13 maja, kiedy to agencja ratingową Moody’s ma wydać opinię o wiarygodności kredytowej dla Polski. Politycy i dziennikarze zastanawiają się, czy przypadkiem minister nie pomylił adresata listu i czy to jednak nie był list do Kaczyńskiego.
.
Lasy, konie, wiatraki, teatry i muzea stały się łupem dobrej zmiany. Kolejne „ważne” decyzje, które podejmuje minister `Gliński spotykają się z brakiem przychylności bardziej świadomego suwerena. Najpierw minister postanowił nie przyznać teatrom Krystyny Jandy dotacji. Później, spotykając się z protestami środowisk twórczych, przyznał 150 tys. Najbardziej nie spodobał się Jandzie komentarz ministra, który powiedział, że to prywatny teatr i nie powinien być dotowany przez państwo. Na odpowiedź aktorki nie trzeba było długo czekać. Bardzo precyzyjnie wytłumaczyła ministrowi na czym polega funkcjonowanie fundacji, która wszystkie pozyskane środki przekazuje na cele statutowe.
Wszyscy w Polsce i na świecie komentują marsz KOD-u i opozycji. Żaden liczących się na świecie tytuł nie wspomniał o tym, że w tym samym czasie co marsz KOD-u, nasz prezes Kaczyński po raz pierwszy rozmawiał z ludźmi na czacie. A jest to wydarzenie wiekopomne, bo wszyscy wiemy, jak jeszcze niedawno gardził internautami, mówiąc że to wielbiciele piwa i porno. Dwugodzinny czat został zaplanowany przez TVP Narodową na czas przemarszu opozycji. Tymczasem protestujący nie wyrobili się w czasie, bo ostatnie osoby dotarły do mety ok. godz.16
W małym okienku pokazywano marsz demonstrantów a na pierwszym planie Kaczyńskiego i młodego człowieka przy komputerze, który pisał na klawiaturze tak głośno, że nie było słychać wodza. Do tego odgłosy trąbek demonstrantów oraz okrzyki sprawiły, że mocne słowa Kaczyńskiego wypadły blado. Śledząc TT można było zauważyć, że zwolennicy dobrej zmiany, m.in. J. Lichocka była oburzona, że TVN24 nie pokazuje czatu z prezesem. Gdy chciałam zobaczyć całą relację ze spotkanie internautów z szefem PiS na stronie stacji, okazało się, że podstrona jest niedostępna. Nie wiadomo, co spowodowało nagłe wykasowanie prezesa: czy to, że szef lubi bigos czy to, że jednak źle komunikował się z narodem.
_____BSU