Jechałem na tę uroczystość odsłonięcia pomnika Powstańcom Warszawy ze wzruszeniem. Mieli tego dokonać rodzice Wojtka, mojego młodszego szkolnego kolegi. Pamiętałem Panią Gołębiowską z tamtych lat. Co mam napisać przytłoczony liczbą tych, co gadali, a nie mieli nic do powiedzenia, jak Wojewoda Rau czy Marszałek Stępień. Ci bardzo leciwi już powstańcy wytrzymali napór gadających głów, które chciały sobie poprawić wygląd i poprawność polityczną.
Zrobiliśmy to, powiedziała Pani Profesor, żeby młodzież miała gdzie przychodzić i uczuć się historii Polski. Stoję z moją Koleżanką Alą, obok KOD z Pabianic i zastanawiam się. Co wiedzą gadające głowy o historii, o Powstaniu? Czy będą wiedzieli, że dzień później, że dziś 2 sierpnia o godz. 9 zaczęła działać radiostacja w fabryce Kamlera na rogu Okopowej i Dzielnej? Znam Dzielną, często bywałem u wujostwa, on powstaniec warszawski. I wiecie co, zawsze mówił, walczyliśmy bo tak było trzeba, ale było strasznie i milkł … Zamilknąć powinni ci wczoraj gadający o niby historii.
Czy wiedzą, że 2-go w środę, bo była to środa, powstańcy całkowicie opanowali Stare Miasto, zdobyli kluczowy obiekt Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych? W Śródmieściu północnym zdobyli kolejne ważne punkty oporu niemieckiego, między innymi Pocztę Główną przy Placu Napoleona i budynek Arbeitsamtu przy Placu Małachowskiego. Mam w domu taki dokument, zaświadczenie o miejscu pracy mojej Matki wydany przez Arbeitsamt. Czy wiedzą, że w Śródmieściu południowym panował jeszcze chaos pierwszych godzin walki? Czy słyszeli, że żołnierze AK opanowali budynki Elektrowni na Powiślu, a na Czerniakowie budynek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? Wiedzą, że na Żoliborzu nie udało się opanować kluczowych pozycji niemieckich? Że dowództwo AK śle do Londynu meldunki i apele o broń i pomoc? Słyszeli, że żołnierze „Zośki” zdobyli tego dnia dwa czołgi „Panther”? Nie wiedzą, nie słyszeli, nie znają, wypuszczają ze swoich gardeł ogólniki, duperele. Nawet dobrze nie umieli nagłośnić. Kiedy mówiła Pani Gołębiowska było wyraźnie słychać Jej wzruszony głos, gdy opowiadała jak poznała swojego męża, żołnierza AK tuż przed Powstaniem …. i nic o sobie. A panom gadającym głowom, gwizdało, buczało, trzeszczało, przerywało. PiS tak buczał, gwizdał, przerywał na Powązkach kiedy przemawiał Prof. Bartoszewski. I te natrętne końcówki wyrazów -om zamiast -ą, -om zamiast -ą, tak co któryś wyraz z końcówką -ą …. Takom oni majom wymowe …
Złożyliśmy kwiaty przy pomniku, z wdzięczności za wolną Ojczyznę, tym co polegli, tym co przeżyli, a nie doczekali, jak moi Rodzice i tym jeszcze żyjącym. Żółte łódeczki przepasały wiązanki i dały świadectwo, że my KOD stoimy tu razem i pilnujemy, żeby żadna władza nie zniszczyła odzyskanej wolności.
Dla mnie była to piękna chwila, a tę resztę, te łupiny wyrzucam z pamięci do kosza na śmieci.
___Ludomir Nowierski