„Trzynastego grudnia spałeś do południa” – skandowali łodzianie pod adresem prezesa PiS przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości przy Piotrkowskiej 138.
13 grudnia, w 35. rocznicę ogłoszenia w Polsce stanu wojennego, Komitet Obrony Demokracji zorganizował przed siedzibą PiS protest pod hasłem „Pełzający stan wojenny”. Dlaczego takie hasło? – To, co się teraz dzieje w kraju, przypomina stan wojenny. Powoli, krok po kroku, zawłaszczane są prawa i wolności obywatelskie – wyjaśnia Mirosław Michalski, lider KOD w łódzkiem, i zaznacza: – Trzeba wychodzić na ulice, nie ma teraz innej siły. I my będziemy wychodzić, dopóki nie upewnimy się, że Polska jest krajem demokratycznym, bezpiecznym dla obywateli.
Przed godz. 17 na Piotrkowskiej zebrał się tłum łodzian. Przynieśli latarki i lampki, by oświecić mroki kraju pod rządami Prawa i Sprawiedliwości. Zebrani trzymali transparenty „Stan wojenny bis chce wprowadzić PiS”, „Pisowska zgrajo robisz nas w jajo”, „Budżet państwa ledwo zipie, a MON milionowe odszkodowania wdowom smoleńskim sypie”, „Stop PiSowi w dewastacji Polski. Trybunał czeka!”
Do protestu przyłączyli się działacze partii opozycyjnych: Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej. – To jest czas, by organizacje polityczne, społeczne, obywatelskie, związki zawodowe wychodziły na ulicę, bo tylko razem możemy coś zrobić – wyjaśnia skierowanie zaproszenia do polityków Mirosław Michalski.
W czasie przemówień ze sceny wskazywano, że pod rządami PiS Polska staje się krajem Misiewiczów, czyli ludzi bez wiedzy i kompetencji, którzy otrzymują wysokie stanowiska państwowe. Wymieniano też Stanisława Piotrowicza, posła PiS, a kiedyś komunistycznego prokuratora, którego rząd i posłowie partii rządzącej przedstawiają jako obrońcę demokracji, mimo ewidentnych dowodów, że prokurator Piotrowicz prześladował opozycję antykomunistyczną.
– Polska to piękny kraj, a Jarosław Kaczyński nie będzie ze swoimi Misiewiczami, Piotrowiczami szantażował obywateli naszego kraju. Jak wyjedziemy na polskie ulice, to będziemy na nich nie dzień, nie dwa, a może cały miesiąc. Dziś tylko ulica może zatrzymać to szaleństwo, które panuje w PiS i wylewa się na całą Polskę. Nie pozwolimy wydrzeć sobie demokracji jakiemuśtam prezesowi – mówił ze sceny Tomasz Trela, lider SLD w Łodzi i wiceprezydent miasta.
Mateusz Walasek, radny Platformy Obywatelskiej, mówił, że dożyliśmy czasów, kiedy prokurator z PRL poucza Polaków i wyzywa ich od komunistów. – Spotykamy się 13 grudnia, by pokazać naszą solidarność. Cała Polska z was się śmieje, pisiewicze i złodzieje! – krzyczał Mateusz Walasek, a tłum podchwycił hasło.
Witold Rosset z Nowoczesnej wołał w kierunku okien biur poselskich PiS: – Nie wystraszycie nas brunatnymi wyznawcami celtyckiego krzyża! Czy wolicie nosić na sztandarach zamiast bohaterów „Solidarności” – Piotrowiczów?!
– Ci, którzy mówią, że jesteśmy gorszym sortem, nie mają pojęcia, do kogo krzyczą. Są między nami członkowie KOR i ci, którzy siedzieli w więzieniach w stanie wojennym. Pomyślcie, jak się czują, kiedy krzyczą do nich „komuniści i złodzieje” – mówił Mirosław Michalski, a tłum odpowiadał: „Hańba! Hańba!”
13 grudnia podobne manifestacje odbyły się w 81 miastach Polski i 20 miastach za granicami kraju.
__Klara
(zdjęcia Małgorzata Michalska i Michał)
W MEDIACH:
- TOYA TV: „OPOZYCJA POD PIS”
- Gazeta Wyborcza: >Pikieta KOD. „Stan wojenny bis chce wprowadzić PiS”<
- Express Ilustrowany: „Około 3 tysięcy ludzi na Piotrkowskiej! Protest w Łodzi [FILM, zdjęcia]”