___
Jarosław Pospieszny-Nowina
.

29 stycznia 2017 r. w Łodzi w Filharmonii o godzinie 19:00 rozpoczął się koncert z okazji 15-lecia „Alkimji” Justyny Steczkowskiej. Sala wypełniona była po brzegi. Poczułem się trochę jak Ryszard Petru na sławetnej wycieczce do ciepłych krajów: no bo w Pabianicach o 17:00 Balcerowicz, a ja na koncercie (miałem tam być, w Pabianicach, ale ten koncert w Łodzi planowany był jeszcze we wrześniu zeszłego roku).

Jednak wydarzyło się coś co zmieniło moje wyrzuty sumienia, że bawię się świetnie, wtedy kiedy inni bardziej bezpośrednio walczą o demokrację. Bo kulturą także walczyć można o demokrację. Pamiętam jeszcze te czasy, kiedy w średniej szkole oraz na studiach czytało się dużo książek, które kształtowały opozycyjny sposób myślenia, krytyczny sposób myślenia, myślenie po prostu (studiowałem między 1987-1991). A tutaj mieliśmy do czynienia z albumem Justyny Steczkowskiej z 2002 r. który powstał na podstawie koncertu z 2001 r. na Festiwalu Czterech Kultur w Łodzi. I to współistnienie wielu kultur jest jednym z tematów tego spektaklu i tej płyty.

Jednak Justyna Steczkowska na koncercie w Łodzi 29 stycznia 2017 r. zaskoczyła nie tylko wigorem i klasą. Kiedy zapowiadała czternasty numer na tej płycie Alkimja pt. Pieśń o Bet-Lechem, powiedziała mniej więcej tak:

W tej piosence najważniejsze są dwa zdania: <<Mój Bóg to twój Bóg, mój lud to twój lud.>>
Szczególnie dzisiaj brzmi to bardzo aktualnie, kiedy ludzie zapominają o tym, że miłość jest najważniejsza. No bo miłość sprawia, że możemy żyć wspólnie w tolerancji. W tych okropnych czasach brakuje takiego myślenia. Nikt jeszcze nie wymyślił lepszego ustroju niż demokracja.

Justyna Steczkowska dostała brawa na stojąco. Wszyscy bili brawo zarówno po tych słowach, jak i na samym końcu koncertu. Takie małe gesty – słowa – są bardzo ważne w tych trudnych czasach. Wracamy do sytuacji, w której kultura, czytanie, śpiewanie stają się także rodzajem krytycznego myślenia i zaangażowania w sprawy społeczne. Musimy pamiętać takie postawy i takich artystów. Brawo Justyna Steczkowska! Za artyzm i ludzkość…