Elektryczna Peszek
Chcecie sobie coś pośpiewać? Chcecie odnaleźć się przed lustrem rano? Chcecie poczuć, że jest ktoś przebojowy, kto myśli tak jak wy? Pragniecie innego świata niż ten pełen nienawiści, hejtu, pogardy, kłamstwa i groźby?
Jeśli masz tak jak ja
Krzycz la la la
Bach Bach
Albo wolność
Albo strach
Normalnie jestem pod wrażeniem. Ścięło mnie z nóg. Rozgrzało mi krew w żyłach. Serce bije mi mocniej.
Kupiłem i wysłuchuję nowej płyty Marii Peszek pt. Karabin.
Niemal każdy utwór na tej płycie to jest absolutny przebój. I myślę tu przede wszystkim o przekazie tekstu. Pełna poezja, szczyty poezji, pomimo zdarzających się wulgarności, pomimo pewnej dozy seksualnej intymności, szczyt wrażliwości i wysubtelnienia. A jednocześnie konkretu, niesłychanych wglądów w naszą rzeczywistość dookolną, wnikliwych intuicji i realizmu.
Przez zdarzające się tu wulgaryzmy i ostrość spojrzenia, tylko jeden utwór zdarza się czasem słyszeć w Polskim Radiu w „Trójce”. Innych prawdopodobnie w radiu nie usłyszycie. Chyba że w radiu Opornik.
Ja tylko mówię
Ja tylko śpiewam
Że płoną róże
Że płoną drzewa
Najbardziej przejmujący jest chyba utwór pt. Modern holocaust.
Bo nie jest tak że zło
To Hitler albo Stalin
Zło jest w każdym z nas
Zło robimy sami
[…]
Ty też w domu masz
Własny swój Karabin
Polski modern holocaust to jest świat hejtu, karabinów w języku, którego autorka prawdopodobnie doświadczyła na sobie dość dolegliwie.
„List list list w białej kopercie
Ktoś ktoś grozi mi śmiercią
Śmierdzisz lesbą
Ty lewackie ścierwo
Głupia suką
Żydowska kurewno”
To są słowa trudne, to jest tekst dopiekliwy.
W moim kraju nienawiści
Nienawidzą
Wszyscy wszystkich
Maria Peszek jest zdecydowaną gwiazdą na polskiej scenie muzycznej, Ale powinna się też stać gwiazdą narodową. To jest poezja na wskroś patriotyczna. Nigdy zapewne nie zyska akceptacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego kierowanego przez Glińskiego. Ale głębia zaangażowania w świat dookolny, mocne związki z rzeczywistością tu i teraz świadczą o niesłychanej wrażliwości, empatii, i poczuciu obywatelskim, zwykłej odpowiedzialności za siebie i świat. To ona właśnie każe śpiewać
Jestem nikt
Ja tylko śpiewam
Jaka ze mnie gwiazda
Chyba że Dawida
Jezus Maria Peszek
Syn i córka Żyda
Niesamowicie głęboka identyfikacja z tym, co zawsze w kulturze europejskiej na marginesach, choć teoretycznie na sztandarach i ołtarzach. Zwłaszcza w Polsce.
Poetyka, której używa Peszek jest mięsista, ale czasem przypomina nieco poetykę Tadeusza Różewicza, kiedy pisze niemal powtarzając gest tego poety po 1945:
jak śpiewać mam gdy
Usta pełne są krwi
To jest poezja dzisiejszego obywatelstwa. Na tej płycie znajduje się także utwór pt. Elektryk, w którym występuje
„elektryk
co to wolność zaświecił
jak światło.”
Pomimo czerni a nawet czasem przeczarnego i krwawego katastrofizmu, wydaje się że cała płyta natchniona jest nie tylko niesłychaną wrażliwością, ale także dużą dozą nadziei, nadziei na lepszy świat, świat miłości.
[…]
___Jarosław Pośpieszny-Nowina
Comments (1)
Genialna płyta!!!