___
Lucjan Wesołowski

 

W środę 9.08.2017 spotkaliśmy na kolejnej dyskusji na temat wartości. Tym razem dyskutowaliśmy o wolności, zwłaszcza wewnętrznej. . . Wolności od schematów obecnych w naszym myśleniu, nawyków, rutyny, dogmatów… A także od naszych przekonań i emocji, co brzmi dziwnie, ale np. w praktyce buddyjskiej jest to ważny element rozwoju duchowego. Chodzi głównie o to, aby nie utożsamiać się z własnym przekonaniami i emocjami. Przekonania można zmienić, a emocje odchodzą… My zostajemy.

Tego rodzaju postawa może być bardzo przydatna w bliskich relacjach, np. wtedy gdy przeżywamy tzw. negatywne emocje, ale świadomie decydujemy się ich nie okazywać, aby nie utrudnić kontaktu, nie sprawić przykrości drugiej stronie, nie wejść w konflikt. Oczywiście nie oznacza to tłumienia uczuć, akceptujemy je w pełni, ale ich nie wyrażamy w momencie, gdy one panują nad nami. Okazujemy je w sposób spokojny i wyważony, gdy już przeminie pierwsza ich fala…

Dystans do własnych przekonań może nam pomagać w zrozumieniu innych ludzi, w traktowaniu ich z szacunkiem, nawet jeśli wyrażają oni poglądy różne od naszych. W ten sposób możemy budować podstawy porozumienia, a przynajmniej dialogu, zamiast okopywania się na własnych pozycjach i nieprzyjmowania do wiadomości argumentów drugiej strony.

Walcząc o wolność zewnętrzną pamiętajmy o tym, jak bardzo jest nam wszystkim potrzebna wolność wewnętrzna.

Zapraszamy na następne spotkanie – poświęcone ZAUFANIU – na początku września.
Data zostanie podana do wiadomości, można też się kontaktować w tej sprawie z Lucjanem Wesołowskim i Dorotą Milcarz.