Dziś o 17:00 po raz pierwszy spotkaliśmy się pod biurem PiS na nowej inicjatywie łódzkiego KOD – Codzienniku Demokratycznym. To nowa nazwa spotkań, które już od kilku dni odbywają się pod siedzibą PiS. Będziemy codziennie wieczorem spotykać się w tym miejscu, by zamanifestować nasz sprzeciw wobec tego, co minionego dnia zrobiła partia rządząca, a także by przypominać ich wcześniejsze przewiny. Dodatkowo, codziennie będziemy łączyć się z którąś z osób manifestujących w Warszawie – z posłami opozycji okupującymi salę plenarną lub z protestującymi przed Sejmem.

Dziś zebrało się nas kilkanaście osób, z flagami, megafonami i głośnikiem. Opowiadaliśmy o tym, co się dzieje w Sejmie, co psuje w ostatnich dniach władza, a także rozdawaliśmy przypinki i „DeKODera”, nasze pismo, zapraszając do wsparcia naszych działań. Pikieta trwała około 40 minut, w tym czasie skandowaliśmy wiele haseł i daliśmy wyraz swojemu niezadowoleniu wobec działań PiS. Nową inicjatywą, która spotkała się z uznaniem, są tzw. „wolne głosy”: każdy, kto chce, może się wypowiedzieć przy mikrofonie.

Niestety, po rozejściu się dotarła do nas przykra wiadomość, że naszego kolegę z Młodych Demokratów napadnięto ze względu na poglądy polityczne. Wyrwano mu flagi, uderzono w twarz i psiknięto gazem pieprzowym w oczy. Stanowczo protestujemy wobec takiej metody walki z osobami o odmiennych poglądach – NIE dla nienawiści!

___Michał Mostowy

Zapisz