„Niektórzy sędziowie (TK) przestali działać w interesie prawa i państwa. Dbają jedynie o swój interes, a na to na pewno się nie zgodzimy” – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. „Odsuniemy sędziów TK, którzy nie stosują się do prawa” – zapowiada.


CBOS badania dotyczące oceny TK: dobrze 29%, źle 38%, nie mam zdania 33%.
03.09.2016 odbywa się Nadzwyczajny Kongres Sędziów Polskich.


      U nas robi się bardzo gęsto od wydarzeń. Wczoraj radosna atmosfera na Gdańskiej 29, wisi wiecha przed drzwiami do korytarza klatki schodowej, remontowcy ogłosili otwarcie naszego lokalu. Schodzą się Koleżanki, Koledzy żeby podziwiać trud remontujących. Jest pięknie, zrobili cudo, siedzimy, stoimy, gadamy, żartujemy, nikt nie rozmawia o jutrzejszym wyjeździe. To też okazja do zobaczenia wielu osób z którymi nie widuję się na co dzień.

      Sobota, 3 października ósma, zbiórka przed wyjazdem, odliczanie, wsiadamy. Dorota mówi pełnym powagi głosem: „jedziemy wesprzeć sędziów, żeby wiedzieli, że jesteśmy z nimi. Może być różnie, dlatego idziemy i stoimy zwartą grupą, staniemy na schodach PKiN.” Później komunikat policji zweryfikuje to, staniemy obok schodów, żeby nie prowokować, nie wiemy jeszcze kogo.

       Stajemy zwarci przy schodach, jest nas około sześćdziesiąt osób. Prawie wszyscy są z Pabianic i Łodzi, ze dwie, trzy osoby nie znane mi, chyba z Warszawy. Tak sobie pomyślałem, jest nas na Faceooku członków i sympatyków prawie sześćdziesiąt tysięcy, to każde z nas reprezentuje tysiąc osób. Być reprezentantem tysiąca Rodaków to coś.

      A na schodach nad nami górują od lewej, jakiś Ruch Kontroli Wyborów, pośrodku kilkoro poprzebieranych od Sasa do Lasa z nagłośnieniem, a najbliżej nas ojcowie pozbawieni praw do opieki nad dziećmi. Głośni to ci pośrodku, puszczają rotę, wybrzmiała. Ciekaw jestem czy wiedzą kto jest autorką słów, kto napisał muzykę i z jakiej okazji powstała ta pieśń patriotyczna? Czy wiedzą, że napisała ją Maria Konopnicka w 1908 roku jako sprzeciw dla prześladowań polskości w zaborze pruskim? Czy wiedzą, że muzykę napisał Feliks Nowowiejski i że po raz pierwszy wykonano ją publiczne 15 lipca 1910 roku podczas odsłonięcia Pomnika Grunwaldzkiego w Krakowie? Pewnie nie wiedzą. Nie wiedzą też dlaczego ją odtworzyli z płyty, bo sami pewnie tekstu nie znają. Ktoś im kazał puścić jak przyjdzie KOD, a oni stoją i pajacują na schodach, około dziesięciu ludzi. Niektórzy odważają się podejść do zwartej drużyny z flagami KOD, Polski, Unii Europejskiej i transparentami. Ja mam flagę KOD-u, dostałem od Pabianiczan. Puszczają z głośnika Mazurka Dąbrowskiego, my śpiewamy, tak głośno że głośnika nie słychać, pajace różnie się zachowują, jedni stoją, inni robią nam zdjęcia, ktoś łazi podczas hymnu. Kiepskie to nagłośnienie, tak jak żałośnie wygląda ich pikieta. Mają szczekaczkę, coś tam próbują powiedzieć, zagłuszamy. „Wolność! Równość! Demokracja!” Nas słychać, „Jarosław ty Polskę zostaw…” „Konstytucja!” Dziewczyny jak legion stoją w zwartym szeregu, budzą respekt. Gardeł też nie żałują. Respekt też budzi przednia straż KOD-owa. Dwa chłopy, ubrani na czarno jak antyterroryści. Z przodu kordon z policji. Podchodzą ze szczekaczką, nie za blisko… coś tak ględzą. Obok mnie stoi dziewczyna w białej czapce z napisem KOD, rude włosy spod czapki opadają na szyję. Nie wytrzymuje, coś zaczyna krzyczeć. Odciągam ją, spokojnie, nie warto, mówię. Odwraca się do mnie, „nie wytrzymuję”, mówi i widzę łzy w pięknych oczach. Nie znam tej drobnej twarzyczki, nie przyjechała z nami. „Ma pan rację nie warto, ale złość mnie ogarnia.” Jakoś trzyma się obok mnie, jakby chciała żeby ją powstrzymywać … Robi zdjęcia fotografom, krzykaczom z transparentem, działa, wycofują się, chowają twarze. „Widzi pan jak się chowają? Wyrzucę te śmieci, ale niech się boją, bo się boją, to widać.” Ma chyba jakąś satysfakcję z tego, że przestrasza krzykaczy, też mam, uspokoiła się, znalazła patent na te nienawistnie na nas patrzące twarze.

      Mój wzrok przykuwa młoda dziewczyna przebrana w coś udające niby mundur, z czarnymi włosami i głęboko naciągniętej na głowę maciejówce. Podchodzi, stara się pokrzykiwać, robi mam zdjęcia. Wiesz dziewczyno co masz na głowie? I wiesz, że ma się to jak pięść do oka do tego niby munduru? Pewnie nie wie, że w XIX wieku było to powszechne, robione z sukna, nakrycie głowy na wsiach i że właśnie tak było noszone, tylko nie miało orzełka. A twoja dziewczyno, z orzełkiem ma niby symbolizować czapkę Legionów Polskich, tyle, że legionowa była inna, nikt jej nie zakładał na uszy, nie była tak głęboka. Pewnie nie widziałaś obrazu Wojciecha Kossaka który w tym nakryciu sportretował Piłsudskiego na kasztance. Ciebie pewnie zainspirowała czapka jaką Jerzy Hoffman założył Nataszy Urbańskiej w filmie, oczywiście jak go widziałaś. Dla mnie film sam w sobie dość słaby, z plakatowo przedstawionymi postaciami, bez wyrazu. Niestety wątek z Olą na froncie należy chyba do najsłabszych w filmie, a niektóre sceny, jak sekwencja strzelania z karabinu maszynowego wygląda wręcz karykaturalnie. Tak mi się ten absurd skojarzył z „Hubalem” Poręby z Ryszardem Filipskim w roli Hubala i scena ataku oddziału kawalerii z szablami na niemieckie czołgi. Żołnierz polski był odważny, ale nie był idiotą. Miałem ochotę podejść do niej i porozmawiać o przebraniu, cóż dyscyplina, nie wolno się oddalać …

      Minął czas naszej pikiety, Dorota ogłasza koniec i powrót do autokaru. Podjeżdżamy jeszcze pod licznik i o 13-tej pomagamy zmienić cyfrę. To już 178 dni od ogłoszenia wyroku przez TK. Odcięliśmy też cyfrę z metra, licznika ile dni pozostało do wykonania zaleceń Komisji Weneckiej, kurczy się ten czas…

     Spacerkiem przez Łazienki idziemy do autokaru, jeszcze rzut oka na Chopina, Sobieskiego jak spina konia tratując tureckich żołnierzy i Pałac na Wodzie widziany z mostu na Agrykoli… Wracamy do Łodzi w poczuciu dobrze wykonanego, naszym zdaniem niezbędnego zadania, poparcia dla sędziów. Cóż w ten sposób tylko łódzkie wystąpiło, byliśmy w imieniu całego KOD-u. Acha, media nas widziały TVN pokazało nas w wieczornych wiadomościach.

___Ludomir Nowierski