felietony_kod

kloda

.

Zastanawiamy się co zrobić, aby pozyskać do wspólnej sprawy młodzież, która jak dotąd dystansuje się od działań KOD-u. Teraz wiem, nic. Wystarczy ich wkurzyć zabierając zabawki, którymi żyją. Nie uwierzycie, ale PIS właśnie zaczął to robić

– „Koniec żartów z prezydenta Dudy. Policja przeszukała mieszkanie internauty. Prokuratura wszczęła śledztwo” (Łukasz Woźnicki, Gazeta Wyborcza, 27.01.2016 15:16).

Pamiętacie w 2014 roku reakcję młodzieży na próby opodatkowania Internetu przez Orbana czy sprawę ACTA w Polsce? Każda próba ograniczenia dostępu w Internecie wywołuje gwałtowną reakcję młodzieży. A nie chodzi tutaj tylko o protesty uliczne. W tych protestach młodzież pokazała swoją prawdziwą broń, jaką dysponuje do walki z politykami – ANONYMOUS.

Według Wikipedii, Anonymous (aktywiści internetowi) to globalna, zdecentralizowana grupa aktywistów sprzeciwiająca się ograniczaniu wolności obywatelskich, korupcji, konsumpcjonizmowi, cenzurze, fair use (ograniczenie monopolu właściciela praw autorskich), katolickiej etyce seksualnej, wpływowi Kościoła Katolickiego na życie publiczne oraz łamaniu praw zwierząt. W 2012 roku magazyn „Time” zaliczył ich do 100 najbardziej wpływowych osób na świecie.

Nie uwierzycie mi, co oni potrafią zrobić. Dlatego poczytajcie w Wikipedii.

Jedno z ich haseł jest mi szczególnie bliskie:

„Obywatele nie powinni bać się swoich rządów. Rządy powinny bać się swoich obywateli”.

Albo te, które dopisali do preambuły konstytucji węgierskiej na oficjalnej stronie rządowej:

„Dyktatorzy są tylko przejściowym wynaturzeniem historii i powinni mieć się na baczności, ponieważ obywatele mają prawo kiedykolwiek obalić tyranię i zbuntować się przeciw swoim dyktatorom”.

Wpierw byłem Anonymous, a teraz KOD. Mogę więc stwierdzić, że jestem Anonymous.kod.

___Piotr Kłoda