Pożegnaliśmy WŁODKA.

Zawsze życzliwego, zawsze pogodnego, potrafiącego wsłuchać się w cudze problemy. Wyciągającego swą pomocną dłoń do każdego, kto tylko pomocy tej potrzebował. Otwartego i uważnego na świat i ludzi.

Włodek był metaloplastykiem. Zajmował się renowacją i rekonstrukcją przedmiotów zabytkowych i kolekcjonerskich. Był utalentowanym płatnerzem o ogromnej wiedzy, wiedział wszystko o metalach.
Był miłośnikiem przyrody, niebywałym znawcą grzybów. W każdej porze roku potrafił znaleźć jadalne grzyby, znał łacińskie i potoczne nazwy wszystkich grzybów występujących w Polsce, potrafił także znakomicie je przyrządzić. Sławne były kulinarne umiejętności Włodka.
Kochał las i drzewa, które nazywał ich imionami. Nigdy nie mówił o nich inaczej, jak dąb, jawor, grab… Wspierał ochronę Puszczy Białowieskiej.
Włodek był całorocznym turystą rowerowym, przemierzył tysiące kilometrów rowerowych szlaków. W regionie łódzkim znał wszystkie ścieżki, potrafił ciekawie opowiadać o zabytkach i miejscach interesujących przyrodniczo. Lubił także dalekie podróże. Poznał kulturę Uzbekistanu i ludów kaukaskich.
Kochał też ostre brzmienie punk rocka – odróżniał i rozpoznawał utwory, wiedział kto, gdzie i kiedy je wykonywał.
Włodka zapamiętamy też, a może przede wszystkim jako IDEALISTĘ. Wierzył w ludzi, w dobro w nich tkwiące. Pomagał każdemu człowiekowi odszukać jego najlepsze cechy, zwłaszcza szacunek dla siebie i innych ludzi.

Był ANARCHISTĄ – zawsze tak o sobie mówił. Wierzył w idealne społeczeństwo bez państwa, władzy, policji i innych struktur przymusowych.

Był SPOŁECZNIKIEM. Od wielu lat zaangażowany w pomaganie ludziom potrzebującym wsparcia, wykluczonym społecznie, nie potrafiącym wyrwać się z biedy. Aktywny w bardzo ważnej dla niego organizacji „Food not Bombs” (Jedzenie zamiast bomb), mającej za cel dożywianie ludzi ubogich i bezdomnych. Zbierając żywność na targowiskach podkreślał znaczenie nie marnowania żywności, propagował tę ideę wśród handlarzy.
Walczył z niesprawiedliwością społeczną działając w stowarzyszeniu „Bratnia Pomoc” i organizując akcje w obronie lokatorów, ofiar bezprawnych działań właścicieli.
Organizował też świetlicę środowiskową dla dzieci.
Gdy ktoś się zwrócił o pomoc, unikał zbędnych słów – DZIAŁAŁ.

W środę Pożegnaliśmy człowieka zwalczającego idee i systemy zakładające czyjąś wyższość. Włodek był ANTYFASZYSTĄ, uczestniczył w wielu akcjach „Antyfaszystowskiej Łodzi”.
Do wszystkich tych działań zachęcał także przyjaciół z innych organizacji i stowarzyszeń pro-demokratycznych, których był aktywnym członkiem.
Jego rewolucyjna natura ujawniła się w pracach organizacji „Dziewuchy Dziewuchom” oraz Komitetu Obrony Demokracji. W KODzie był od samego początku członkiem Straży.
Był zagorzałym zwolennikiem walki o wolność. Znał historię i jak mało kto orientował się w ruchach rewolucyjnych na świecie. Wierzył w te ideały.

BYŁ NASZYM PRZYJACIELEM. PRZYJACIELEM WSZYSTKICH LUDZI.

Dylan Thomas „Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy”

Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy,
Starość u kresu dnia niech płonie, krwawi;
Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.
____Mędrcy, choć wiedzą, że ciemność w nich wkroczy –
____Bo nie rozszczepią słowami błyskawic –
____Nie wchodzą cicho do tej dobrej nocy.
Cnotliwi, płacząc kiedy ich otoczy
Wspomnienie czynów w kruchym wieńcu sławy,
Niech się buntują, gdy światło się mroczy.
____Szaleni słońce chwytający w locie,
____Wasz śpiew radosny by mu trenem łzawym;
____Nie wchodźcie cicho do tej dobrej nocy.
Posępnym, którym śmierć oślepia oczy,
Niech wzrok się w blasku jak meteor pławi;
Niech się buntują, gdy światło się mroczy.
____Błogosławieństwem i klątwą niech broczy
____Łza twoja, ojcze w niebie niełaskawym.
____Nie wchodź łagodnie do tej dobrej nocy.
____Buntuj się, buntuj, gdy światło się mroczy.

_Ewa Barańska


W Siedzibie KOD, na ul. Gdańskiej 29 jest dostępna księga pamiątkowa, w której chętni mogą napisać kilka słów, zdań…do Włodka Pastusiaka.
Księgę przekażemy najbliższym.


DZIEŃ OTWARTY W BRATNIEJ POMOCY.
28 maja 14:00 – 20:00 / ul. Gdańska 76

Zapraszam wszystkich, którzy chcą pomóc w dokończeniu remontu świetlicy dla dzieci w Bratniej Pomocy.
Zarówno tych, którzy mogą zaproponować fachową pracę, wolontariat niewykwalifikowany, również tych, którzy chcą zobaczyć po prostu o co chodzi w udzielaniu pomocy.
Zapraszam serdecznie, będę gospodarzem w imieniu Bratniej Pomocy i naszego przyjaciela Włodka Pastusiaka.

ZDJĘCIA: MICHAŁ STOLARSKI