___
Paweł Wika
Komuniści też próbowali epatować śmiercią.
Kolejne rocznice bitwy pod Lenino. Ociekający krwią film „Do krwi ostatniej „- to apogeum legendy o jedynie słusznych żołnierzach. Byli też komunistyczni „święci” – Generał Walter, co się kulom nie kłaniał. Jednak to, co robi PIS z ofiarami katastrofy lotniczej, przechodzi wszelkie wyobrażenie.
Każdy z nas po śmierci bliskiej osoby w ciągu krótkiego czasu musi wrócić do życia rodzinnego i efektywnej pracy zawodowej. A jest jeden poseł, który już kilka lat, za nasze pieniądze, celebruje śmierć swojego brata.
W psychiatrii obowiązuje zasada: jeżeli ktoś w rok po odejściu bliskiej osoby, ciągle nadmierne skupia się na żałobie, to warto rozważyć, czy nie jest to choroba. Taką żałobę nazywana się żałobą patologiczną i może świadczyć, na przykład, o klinicznej depresji.
Organizowanie comiesięcznych publicznych spotkań, częste odwiedzane grobów bliskich – już to powinno budzić zainteresowanie specjalistów. W Polsce jest duża tolerancja na długotrwałe przeżywanie żałoby. Taką mamy historię. Jednak trzeba kiedyś powiedzieć dość. Na grobach nie zbuduje się dostatniej przyszłości dla naszych dzieci. Szanujemy czyjeś uczucia, ale trzeba dać wyraźny sygnał, że konkretne zachowania mają patologiczny charakter.
Dlatego z białą różą wybieram się 10 czerwca do Warszawy.
Zdjęcie: Katarzyna Pierzchała