_marek.w

W ciągu kilku dni gwałtownie zmienił się obraz Spraw Międzynarodowych, nagle Zachód zaczął działać energicznie, dawny bałagan i niemoc decyzyjna znikły, a ogłupiały Carek Putin znalazł sie w obliczu twardych graczy o kamiennych twarzach. Zachód skończył z hamletyzowaniem, a zawołał – sprawdzam ! Są to zewnętrzne objawy zasadniczej zmiany w strukturach tego największego na świecie ugrupowania państw  polegającej na odrodzeniu Centrum Decyzyjnego (Koordynacyjnego),  które całkowicie zanikło w trakcie kadencji Trumpa.

Prezydent Ameryki, a nawet cała Ekipa Prezydenta, w tym wypadku Bidena jest może najważniejszym, ale tylko jednym ze składników Centrum. Jego kośćcem są władze Anglosasów, Unii i państw sojuszniczych w Azji, jak również Finansjera i największe Media na Zachodzie. Inaczej mówiąc, powtórzenie schematu organizacji, który świetnie się sprawdził podczas Zimnej Wojny.  Przed Centrum stanęły trzy ważne problemy, które należy po kolei rozwiązać, są to Niemcy, Rosja i Chiny.

Ostatnio gołym okiem było widać, że Niemcy zaczęły sprawiać sobie i swoim sojusznikom trochę za dużo problemów, po prostu nowe Władze pogubiły się w priorytetach, zbytnio angażując się we współpracę z Rosją i rozbudowę OZE, co prowadziło do faktycznego osłabienia Unii, a w końcu całego Zachodu. Po drugie w swoim egoizmie Niemcy zapomnieli, że stanowią jednak część znacznie większej struktury, której interesy należy też uwzględniać. Konkretnie likwidując elektrownie atomowe, uzależnili się od rosyjskiego gazu, zaś ulegając lobby forsującego NS II dali oręż do szantażu Czekistom na Kremlu.  Centrum zaczęło więc akcję przywrócenia poczucia realności władzom Niemiec  od kampanii medialnej oraz skoordynowanego nacisku dyplomatycznego Ameryki i Ukrainy. W połączeniu z nieformalnymi, ale konkretnymi rozmowami dało to szybkie rezultaty i należy sie spodziewać, iż Niemcy zrozumieli „subtelne aluzje”. Uwaga, cała ta historia nie ma nic wspólnego z ulubioną narracją Szczujni o IV Rzeszy dzielącej Europę do spółki z Rosją. Jej  narracja wynika ze strategii medialnej Dobrej Zmiany wieszczącej o Dwóch Wrogach Polski, a szczególnie  bogobojnego Ludu Prezesa.

Ostatnia agresywna polityka Kremla grożącego inwazją na Ukrainę  ma dwa cele – zmuszenie Zachodu do ustępstw pod groźbą wojny lub przerwania dostaw gazu i ropy dla Europy oraz przygotowanie do uzyskania maksymalnie możliwych zysków na terenie Ukrainy w zależności od skali zastraszenia polityków Zachodu. W tym celu cały czas Rosjanie koncentrują wojska na granicy z Ukrainą i coraz bardziej podporządkowują sobie Białoruś Łukaszenki, tworząc z niej platformę do ewentualnego uderzenia w plecy Ukrainie. Połączone to jest z intensywną robotą Razwiedki wewnątrz władz Ukraińskich zmierzającej do przewrotu dla powstania rządu przychylnemu Rosji. W tej sytuacji w Centrum zapadła decyzja o zdjęciu rękawiczek…

W ramach podjętych środków dla powstrzymania rosyjskiej agresji oprócz zdecydowanego wsparcia dyplomatycznego Ukrainy rozpoczęto akcję jej  dozbrajania, w czym szczególnie ważną rolę gra WB, zaś  Kongres zamierza przyjąć ustawę o nowym Lend Lease, który ma pomóc w maksymalnym dozbrojeniu Ukrainy w razie otwartej agresji.  Już masowo dostarczane są wyrzutnie ppanc oraz Stingery, natomiast rozważane są dostawy mobilnych wyrzutni rakiet plot, które wymagają fachowej obsługi , czyli obecności żołnierzy z Zachodu na terenie Ukrainy. Podstawowym zadaniem tej operacji jest przekonanie rosyjskich generałów, że nie ma mowy o „szybkiej, zwycięskiej wojence”, odwrotnie szykuje się ciężka, długa i krwawa kampania z coraz lepiej uzbrojonym przeciwnikiem.  Następnym celem ostentacyjnej pomocy jest podbudowanie morale Ukraińców,  iż nie zostaną porzuceni lub jeszcze gorzej zdradzeni przez Zachód.  Przy okazji zablokuje to próbę przejęcia władzy przez prorosyjskich  zdrajców.

Kolejnym przykładem koordynacji działań Centrum  jest organizacja dostaw ropy i gazu w razie zablokowania rosyjskich rurociągów  czy to przez wojnę na Ukrainie, czy decyzją Czekistów. W grę wchodzą zwiększone dostawy ropy i gazu płynnego zarówno z Bliskiego Wschodu jak i samej Ameryki. Oznacza to mniejszą wrażliwość Europy na szantaż Putina i swobodę operacyjną podczas podejmowania wspólnych decyzji. W ten sposób Zachód przechodzi na strategię wojenną, gdy koszty koniecznych operacji zostają pominięte dla osiągnięcia wspólnego celu. Natomiast problem Chin, w sumie najważniejszy wymaga długofalowych działań, o których napiszę kiedy indziej.

W ramach tej nowej zdecydowanej ofensywy  zapadła przy okazji decyzja o wciągnięciu do współpracy Prezydenta Polski Dudę. Usilne starania polityków Dobrej Zmiany z Prezesem na czele przyniosły rezultat i aktualne władze Polski zostały uznane za przeszkodę w głównej rozgrywce, przez co stały się „persona non grata” czyli do wymiany na sensowniejszą opcję. Przy czym optymalnym rozwiązaniem stało sie postawienie na niezależny czynnik we władzach Dobrej Zmiany, a więc Prezydenta Polski. W obecnej sytuacji, gdy oglądamy gwałtowną erozję znaczenia i poparcia społecznego DZ, nie jest ona w stanie zaoferować Prezydentowi praktycznie niczego, zarówno w trakcie kadencji jak i szczególnie po jej zakończeniu. A przecież kadencja Prezydenta Dudy pomału zmierza do końca i coraz bardziej palące staje sie pytanie – CO DALEJ ? Wczesna emerytura po tak nasyconym wręcz majestatem stanowisku jest mało atrakcyjna,  zaś polska scena polityczna właściwie nie ma nic więcej do zaoferowania, przejścia poprzednich Prezydentów aż za dobrze o tym świadczą. Pozostaje arena międzynarodowa, ale na uczestnictwo w niej trzeba zasłużyć.

W ostatnich dniach zaszły bardzo ważne wydarzenia, które świadczą wyraźnie, iż obustronne decyzje zostały podjęte. W ostatniej wielkiej konferencji  Prezydenta Bidena ze sprzymierzeńcami  po raz pierwszy czynny udział wziął Prez. Duda,  który co więcej został uznany za przedstawiciela interesów państw Europy Centralnej. W ten sposób wprowadzono Go na poziom Przewodniczącego NATO czy Unii… Po zakończeniu konferencji Prezydent zaprosił na konsultacje w ramach BBN najważniejszych polskich polityków, aby przedstawić wynik narady. Przy czym „zapomniał” o zaproszeniu pewnego posła, który czasami w wolnych chwilach pełni funkcję Wicepremiera d/s Bezpieczeństwa, czyli teoretycznie najbardziej zainteresowanego wynikami konferencji. Trudno a bardziej wyraźny sygnał zmiany układów na szczytach Dobrej Zmiany !

Jest to również sygnał dla polityków Totalnej Opozycji, że  pozycja Prezydenta na scenie międzynarodowej uległa radykalnej zmianie,  co należy wziąć pod uwagę w trakcie planowania najbliższych politycznych akcji. Otwierają się w ten sposób bardzo ciekawe perspektywy, w tym szansa, iż w przypadku przejęcia rządu wcale nie trzeba będzie toczyć z Nim zaciekłej politycznej walki. W końcu mentalnie On i jego rodzina zajmują pozycję krakowskich konserwatystów, niespecjalnie odległych od przekonań Prawicowej Części  Opozycji ( oczywiście nie mówimy o Konfederacji !). W razie powodzenia ogromnie by to ułatwiło życie nie tylko przyszłej władzy ale i Nam wszystkim, bo naprawdę twarda wojna z Pałacem w tak interesujących czasach najmniej jest teraz potrzebna.

Zbyt wiele wyzwań stoi przed Polską i bez tego!


źródło: https://www.salon24.pl/u/marek-w/1200621,centrum-decyzyjne-i-prezydent-duda?