Jedną z najbardziej popularnych, pośród autokratów, technik propagandowych jest wskazywanie wroga. Bo wróg jakiś musi być, żeby pokazać, jacy to my jesteśmy atakowani i nieszczęśliwi. Wróg stanowi barwne tło dla wszem i wobec wygłaszanych tez o dobru, jakie to władza czyni. Wróg wreszcie jest łakomym kąskiem dla nierozważnej publiczności, o czym wspominał już jakiś czas temu obecny szef TVP Jacek Kurski, gdy w kontekście dziadka Donalda Tuska stwierdził ponoć szczerze: Z tym Wehrmachtem to lipa, ale jedziemy w to, bo ciemny lud to kupi. Nawiasem mówiąc, gdy otwieram (z bardzo rzadka) TVP, widzę, że jej odbiorcy traktowani są tam zgodnie z powyższą myślą swego prezesa.

Należy dodać, że ideał wroga musi zostać poddany procesowi personifikacji czyli uosobienia. Musi mieć twarz, imię i nazwisko, przeszłość… Wszystko, co określa człowieka, jego ja. I koniecznie musi objawić się jako wróg we wszystkich możliwych kanałach przekazu informacji.

Czytam poranne doniesienia medialne na temat naszego strajku. Trwają dyskusje, spory nad terminem i sensownością, nad decyzją Solidarności, nad możliwymi efektami… Im bliżej prawej strony, tym częściej pojawia się jedno nazwisko. Zawsze w negatywnym kontekście, jako sprawca zamętu i zła, jako człowiek z czerwoną przeszłością, jako ten, który działa przeciwko dzieciom, jako ten, który myśli tylko o własnej karierze i kasie, którą zarabia, jako ten, co omamił tysiące nauczycieli… Swoją drogą sugestia, że tysiące nauczycieli dało się omamić jednemu człowiekowi, fatalnie świadczy o intencjach lub poziomie rozumowania autorów podobnych stwierdzeń.

Broniarz. Sławomir Broniarz. Przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Oto mamy wroga, który skupia w sobie całe nauczycielskie zło, które ośmieliło się przeciwstawić dobru władzy i jej trosce o polską oświatę. Jak on śmiał nie przyjąć fantastycznych propozycji rządowych, które są osobistym sukcesem i wkładem premiery Szydło?! Jak on śmiał nie podpisać fenomenalnego porozumienia, które przecież zaakceptowała niezależna od władzy Solidarność?! Jak on śmiał pokazać cudownej władzy, że się nie zgadza z jej cudownością…

Od wczorajszego popołudnia, płynący z jednego źródła przekaz dnia, że wszystkiemu winien jest Broniarz, został powielony w publicznych mediach, na prawicowych portalach, na twitterowych i facebookowych kontach polityków PiS i hejterów tej partii. Zdaje się, że nawet pewien Obatel zabrał w tej sprawie głos Ale jego można sobie odpuścić, bo Obatel zabiera głos w każdej sprawie i tak piękną, obatelską polszczyzną, że mało kto go rozumie. Nawałnica kreacji wroga… Bo wróg musi być, a ciemny lud to kupi

Ale szanowni prawi, muszę wam donieść, że wasza kreacja wroga polskiej oświaty zawiera jeden istotny dla sprawy słaby punkt, który zawiera się właśnie w cytowanym już stwierdzeniu, że ciemny lud to kupi. Ponieważ strajkują, ze swej natury oświeceni nauczyciele, zrzeszeni w związkach i, tak jak ja, niezrzeszeni. Ponieważ wroga poza swoimi szeregami szukają tylko ci, którzy są i czują się winni. Ponieważ lud, szanowni prawi, wie doskonale, że nie musi szukać wroga, by wskazać osobę, która jest odpowiedzialna za nasz strajk, Albowiem osoba, która jest odpowiedzialna za polską edukację, z dumą obnosiła swą siłę sprawczą, wskazując z uśmiechem, iż nazywa się Anna Zalewska. Faktem jest, że dziś już tak się nie obnosi, ale jeszcze kilka dni temu, gdy wolno jej było jeszcze mówić, radośnie opowiadała jak to jest pięknie i bogato, kreując świat oświatowej PiSutopii. Ale o tym zabiegu propagandowym władzy może kiedyś, potem…

I na koniec, w poszukiwaniu źródeł realizowanych przez władzę koncepcji propagandowych natrafiłem w nieocenionej Wikipedii (https://pl.wikiquote.org/wiki/Jacek_Kurski) na kolejny cytat z wypowiedzi złotoustego Jacka Kurskiego: Nie ukrywam, że w sferze frazeologii i obrazowania świata polityki jestem chłonnym uczniem Jarosława Kaczyńskiego.

Tego żaden lud nie musi kupować, bo każdy to wie, nawet ten ciemny…

 

_Piotr Staroń

zdjęcie: Marta Zamoyska