Na pierwszy ogień poszły konie

Nie wiem czy wiecie, mogła ta informacja wam umknąć, tyle się dzieje, że upada stadnina koni w Janowie. W 2016 roku zwolniono prezesa Marka Trelę, który stracił stanowisko po szesnastoletnim zarządzaniu stadniną. Wystarczyły cztery lata, aby doprowadzić do tego, że brakuje dla koni owsa, weterynarza, a o kowalu można tylko marzyć. Tej chluby Polski nie zniszczyły zaborcy, bolszewicy, niemiecki okupant, stalinowcy i PRL. Akt zniszczenia dokonuje się na naszych oczach. Prokuratura prowadzi intensywne śledztwo (od czterech lat) w sprawie niegospodarności poprzedniego zarządu, kiedy to stadnina święciła swój międzynarodowy sukces. Minister rolnictwa Ardanowski w ubiegłym roku powołał nawet radę ds. koni. Z tego powodu zwołał konferencję, na której powiedział, że „konie powinny nas łączyć, a nie dzielić”.
Gdyby nie posłanki PO, którym udało się odwiedzić stadninę, konie dalej taplałyby się w swoich odchodach.

 

Minister z tabletu zajął się kulturą

Zaczął swoje rządy od jasnej deklaracji, że kultura musi być narzędziem wychowania społeczeństwa zgodną z linią partii. Sukcesywnie od pięciu lat to robi, zawłaszczając kolejne instytucje kultury. Zaczął od cenzurowania Teatru Polskiego we Wrocławiu wypowiadając się krytycznie o sztuce „Śmierć i dziewczyna”, bo za dużo w niej pornografii. Nominant na nowego dyrektora teatru Cezary Morawski doprowadził do tego, że zrezygnowała z pracy część zespołu, a z nimi widzowie. Później był Teatr Powszechny w Warszawie, gdzie wystawiono „Klątwę”. Tym samym minister dołączył do bojówkarzy z ONR, którzy protestowali, że sztuka rzekomo obrażała uczucia religijne. Jest jeszcze sporo innych instytucji kultury, choćby Muzeum Żydów Polskich POLIN, gdzie konkurs na dyrektora wygrał człowiek, który nie podobał się Glińskiemu, bo źle wypowiadał się o władzy. Czekał na oficjalne powołanie na urząd ok. półtora roku. I nie doczekał się. Złożył wypowiedzenie.

 

Każdego dnia szambo leje się w tvp

W 2016 r. Zabrano się za media publiczne. Wymieniono prawie wszystkich w tvp. Został na usługach władzy Ziemiec, który poczuł się w szambie, jak w wodzie.
I tak przez ponad cztery lata, aż do dnia, kiedy z Trójki odeszli prawie wszyscy dziennikarze.
Wczoraj w radiu nie było ani jednego dziennikarza. Muzyka leciała z komputera, gdyby się zaciął, słychać by było tylko ciszę….

Niszczenie instytucji, które miały stanowić prawo

Zaczęli od Trybunału Konstytucyjnego. Poszliśmy protestować. Na niektórych manifestacjach było więcej policjantów niż ludzi. Odkrycie towarzyskie Kaczyńskiego, prezes TK Przyłębska gdy chciała wrócić do orzekania, Kolegium Sądu Okręgowego w Poznaniu wydało opinię, że „powrót do pracy nie będzie korzystny dla wymiaru sprawiedliwości”.

Później zajęli KRS, wybierając z wątpliwym morale ludzi. Najpierw wymieniono sędziów, później nominowano byłego prokuratora stanu wojennego.

 

Ostał się ino Sąd Najwyższy

Teraz jesteśmy świadkami niszczenia ostatniej instytucji, która ma stanowić prawo – Sąd Najwyższy. Nie pójdziemy ze świeczką protestować w ciszy. Nie możemy się gromadzić. Prezydent „wszystkich” Polaków powiedział dzisiaj o protestujących w Warszawie, że nie ma przyzwolenia na burdy. Arogancja władzy, to pierwszy stopień do dewaluacji tej władzy. Właśnie na naszych oczach widać, jak bardzo pozwoliliśmy panoszyć się tej władzy. Jak oddawaliśmy kawałek po kawałku kolejne bastiony niezależności.
Miałeś chamie złoty róg, ostał ci się jeno sznur…

 

Prezydent bawi się dobrze

Dzisiaj na ryneczku w Garwolinie w otoczeniu gawiedzi prezydent kupował truskawki, ustawił się w kolejce po kiełbasę i oddał krew. Ktoś to skomentował tak: Duda spadł poniżej 40 proc. I poszedł oddać krew. Jak spadnie poniżej 30 proc. To odda nerkę.

Nie tylko koni żal. Polski żal

_BS