Kotyliony, kotyliony. Pracowite popołudnie na G 29. Nie zawiedli przyjaciele, nie zawiodła atmosfera. Robota paliła się w rękach, a uśmiech z twarzy nie schodził. Staraliśmy się nie zahaczać o politykę. Były ciasta- Ala jak zwykle upiekła, Małgosia i Irena smakołyki doniosły.
W następną środę ciąg dalszy!
Zapraszamy na Gdańską 29!

_Elżbieta Sardecka-Sokół

„Były pyszne słodycze i przepyszne ciasteczka a do tego kaweczka i różnista herbateczka. Trzech mężczyzn i dziesięć kobitek to w KODzie niebywały pożytek. Nici, wstążki i agrafki, nic nie było do poprawki. Kotylionów cała masa, taka grupa to jest klasa”.

_Marian Wesołowski