___
Marcin Olkusz
To nie koniec. To nawet nie jest początek końca, ale być może koniec początku!
_W. Churchill.
I stał się cud! Suweren… przepraszam, Naczelnik Jarosław K. obwieścił, że rezygnuje z pomysłu wprowadzenia ograniczenia kadencyjności prezydentów, wójtów i burmistrzów już w najbliższych wyborach. Łaskawie zezwoli, aby to wyborcy ocenili jakość pracy liderów lokalnych społeczności. Doprawdy… chapeau bas! Mógł zabić, a tylko postrzelił w potylicę!
Jak widać, uznał że – przynajmniej na razie – wystarczające zniszczenia są w stanie wyrządzić usłużni wojewodowie negujący i blokujący niezgodne z linią partii pomysły samorządów. Że wystarczająco zmartwień przysporzy DEforma edukacji i pilnujący zachowania odpowiednio wysokiego poziomu chaosu kuratorzy…
Nie powiedział co prawda, z jakich pomysłów NIE rezygnuje… Można by puścić tu wodze fantazji, ale doświadczenie ostatniego 1,5 roku uczy, że w kwestii niszczenia Państwa i demokracji, umysł posła Kaczyńskiego pracuje w sferze wyuzdania kompletnie nieosiągalnej dla poślednich intelektów obarczonych poczuciem przyzwoitości i szacunku dla prawa.
I zanim z Dziennika Telewizyjnego dowiemy się, że takiego pomysłu tak naprawdę nigdy nie było i tylko gorszy sort, wspierany przez określone koła z RFN … przepraszam – Brukseli prowadził kłamliwą propagandę – cieszmy się !
Cieszmy się, bo jest z czego! Choć to zaledwie taktyczny, chwilowy i bardzo delikatny odwrót walca złej zmiany, to jednak udowodniliśmy, że można! Marsze w obronie samorządów, lokalne referenda, akcja referendalna, protesty .. przyniosły efekt! Warto protestować, podpisywać petycje, deklaracje. Warto być obrzucanym obelgami przez ludzkich panów lepszego sortu. Warto walczyć o dorobek obywatelski ostatniego ćwierćwiecza.
Warto być przyzwoitym!