Miało być ciepło i prawie bezwietrznie. Nie było. Rozstawiliśmy namiot, który prawie natychmiast zamienił się w żagiel i bardzo zapragnął odlecieć gdzieś w dal. Zwinęliśmy go zatem i pracowaliśmy bez niego.
Jak zawsze rozdawaliśmy ulotki informacyjne i inne materiały. Przy naszych stolikach chętnie zasiadali łodzianie, którym przekazywaliśmy informacje o kompetencjach Rady Miejskiej, Sejmiku i prezydenta miasta. Odpowiedzieliśmy na multum pytań, a oprócz tego przez cały czas powtarzaliśmy informacje, które upowszechniamy na każdym PIKODZIE: masz trzy głosy. I trzy odrębne listy do głosowania. Stawiasz krzyżyk przy nazwisku kandydata na prezydenta, radnego rady miejskiej i radnego sejmiku. Nasze działania są, jak wiadomo, ukierunkowane na zwiększenie frekwencji wyborczej. Zwłaszcza w głosowaniu na radnych sejmiku wojewódzkiego.
Zagadywaliśmy ludzi i sami byliśmy zagadywani, rozdawaliśmy ulotki z instrukcją głosowania i oczywiście plakaty „WsTYd nie iść na wybory”. Pogoda nie sprzyjała dłuższym rozmowom na ulicy, ale mamy odczucie, że nastawienie społeczeństwa pozytywnie się zmienia. Ludzie są zainteresowani wyborami. Oczywiście spotykamy też takich, którzy słyszeć o własnym w nich udziale nie chcą, albo po prostu okazują wyraźnie, że nie są nimi zainteresowani. Cóż, taki już nas „uliczników” los.
Wybory coraz bliżej, każda aktywność się liczy. Zapraszamy wszystkich do włączenia się w przedwyborczą kampanię informacyjną. Dzisiejszej, nieco wymarzniętej ekipie w składzie: Agata, Dorota, Grażyna, Małgorzata, Kasia, Krzysztof, Wojtek, Jakub i Jurek zawsze przyda się pomoc.
PS. Dziękujemy Panu, który spontanicznie wspomógł nas dzisiaj gorącymi kawami. To był bardzo miły, niewymuszony i ciepły gest.
_Jerzy Morka
_Video: Jakub Stawicki