Pomysły PIS na funkcjonowanie ochrony zdrowia maja na celu zabór środków przeznaczonych na leczenie pacjentów. Do tej pory ochrona zdrowia miała dwa źródła finansowania.
Skromne finansowanie z budżetu państwa i składki w ramach ubezpieczenia społecznego. PIS chce zlikwidować składkę na ubezpieczenie zdrowotne i , jak za komuny, wrócić do finansowania ochrony zdrowia tylko z budżetu państwa. Przy obecnej rozrzutności PIS-u, już teraz wiadomo, że na ochronę zdrowia zawsze będzie brakowało pieniędzy. Powrócą dobrze znane patologie: zacofana medycyna i przekupstwo.
PIS chce przenieść finansowanie badań z poradni specjalistycznych do gabinetów lekarzy rodzinnych. Czy lekarz rodzinny jest najbardziej odpowiednim lekarzem, który ma decydować o rodzaju badań, w tak odległych dziedzinach medycznych, jak ortopedia, neurologia czy psychiatra? Odpowiedzi na to pytanie trzeba szukać w fakcie, że obecny minister zdrowia tez jest lekarzem rodzinnym.
PIS chce zrezygnować z rozdziału pieniędzy przeznaczonych na ochronę zdrowia na zasadzie przetargów. Chce sobie wybrać określoną grupę szpitali, którym będzie płacił ryczałt. Stawia tylko jeden warunek – szpitale mają przyjąć określoną liczbę pacjentów. Będzie się zatem liczyć tylko ilość przyjętych pacjentów. Szpitale na ryczałcie będą, jak gorących kamieni, unikać pacjentów w ciężkim stanie czy ze skomplikowanymi schorzeniami. Co z pozostałymi? Cała reszta, w tym szpitale, które dawniej nazywano rejonowymi – będą walczyły w przetargach o resztki z pańskiego stołu. PIS chce zupełnego wycofania lekarzy z karetek pogotowia. Wydaje się, że nareszcie dołączymy do rozwiązań już obowiązujących w Europie zachodniej. Niestety diabeł tkwi w szczegółach. Są bowiem zabiegi ratujące życie jak np.: poród cesarski, drenaż worka osierdziowego, których ratownik nie przeprowadzi. Na zachodzie w takich trudnych przypadkach lekarz dojeżdża do miejsca zdarzenia. U nas takiego takiego rozwiązania się nie przewiduje.
Nie pozostaje nic innego tylko wszystkim życzyć dużo dobrego zdrowia. Pozdrawiam.
___Paweł Wika