_Prof. Jarosław Płuciennik

Dobre zdjęcie bywa warte napisania felietonu. Istnieje także już subdyscyplina refleksji kulturoznawczej: etnografia fotografii albo etnografia wizualna. Nie chcę jednak udawać, że moja refleksja tutaj to naukowe rozważania. Ten tekst jest felietonem.

Ostatnio Polskę obiegły starannie wyreżyserowane zdjęcie z posiedzenia Rady Ministrów dnia 27 czerwca. Choć są i tacy, którzy nawet ze względów prawnych zinterpretowali to posiedzenie polskiego rządu jako naradę komitetu wyborczego PiS. Konto twitterowe PiS wymienia jako pierwszego wicepremiera Kaczyńskiego, no bo wiadomo, partia rządzi, nie rząd. To jest wysoce niestosowne i niekonstytucyjne. I nieuczciwe. Od kilku tygodni, a może miesięcy, trwa na dobre kampania wyborcza, mimo że oficjalnie jeszcze się nie zaczęła. I to zdjęcie miało fundamentalne znaczenie w tej kampanii wyborczej, a może w kampanii mającej uczciwe wybory uniemożliwić.

 

Screeny z Twittera i słynne zdjęcie „nowego komitetu wyborczego PiS”

Ale nie chcę komentować tego bądź co bądź odległego faktu, mającego miejsce gdzieś w Warszawie. Chociaż mamy tutaj też swoiste łodzianum, bo na zdjęciach zamieszczonych na koncie PiS widać także prof. dra hab. Zbigniewa Raua, profesora nauk prawnych, pracującego na Wydziale Prawa Uniwersytetu Łódzkiego, byłego wojewody łódzkiego i obecnego Ministra Spraw Zagranicznych.

I właśnie ten fakt zestawiony z innym zdjęciem budzi mój niepokój. Jak donoszą lokalne media dwa dni później 29 czerwca odbyło się spotkanie na dyplomatycznym szczycie, spotkanie dwustronne Ministra Spraw Zagranicznych – Zbigniewa Rau i jego odpowiednika z Królestwa Niderlandów – Wopke Hoekstry. Jest to cykliczna tzw. Konferencja Utrechcka, konferencja dodajmy ekspercka, ludzi zajmujących się dyplomacją, nie naukowców.

 

 

 

 

Zdjęcie ze strony polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Zdjęcie umieszczone na stronach MSZ nie pozostawia wątpliwości: w tle witających się ministrów widnieje Pałac Biedermanna, który w Łodzi jest jednoznacznie kojarzony z Uniwersytetem Łódzkim (został przekazany na własność w 1997 roku i od 2003 r. dobrze mu służy). Jest to najbardziej reprezentacyjny budynek naszego uniwersytetu. W nim odbywają się od wielu lat koncerty, uroczystości, naukowe konferencje. Kilka jednostek UŁ ma tam też swoją siedzibę. (kiedyś działała tam historia sztuki i łódzkie kulturoznawstwo, teraz ma tam także miejsce Izba Pamięci)

Czy zorganizowanie szczytu ministra Raua w budynku UŁ oznacza, że Uniwersytet Łódzki angażuje się w kampanię wyborczą PiS? Przecież w tym samym MSZ pracuje jako dyrektor dr hab. Jacek Reginia-Zacharski, o którym niedawno pisała Judyta Watoła w Gazecie Wyborczej, że jako promotor z udowodnionym przed komisją dyscyplinarną plagiatem inie powinien być promowany przez ministra. Pisała o tym także Katarzyna Florencką w NaTemat. Rozpisywał się także na ten temat dr hab. Marek Wroński, tropiciel plagiatów, na łamach „Forum Akademickiego”. Ani Czarnek, ani minister Rau nie chcą zobaczyć problemu.

W tym kontekście wypada mi publicznie zapytać: Czy zgoda na urządzenie spotkania dyplomatycznego w reprezentacyjnym budynku UŁ jest zwykłym działaniem biznesowym? Czy taka zgoda jest zwykłym w świecie akademickim zaangażowaniem we współpracę z otoczeniem społeczno-gospodarczym? Nie wydaje mi się. Mamy kampanię wyborczą i partia PiS robi ją kosztem Uniwersytetu Łódzkiego. Przykro mi jest to stwierdzić. Oburzające praktyki. UŁ jest państwowym uniwersytetem, ale nie jest uniwersytetem rządowym, ani tym bardziej, uniwersytetem jednej partii. Autonomia uniwersytetu nie jest sloganem, to wartość Deklaracji Bolońskiej „Magna Charta Universitatum z 1988 r., której UŁ jest dumnym sygnatariuszem. Nota bene, na październik zapowiadana jest rocznicowa konferencja Magna Charta właśnie w Łodzi na Uniwersytecie Łódzkim. Wchodzenie tak wyraźne w kampanię wyborczą profesora Raua nie jest dobrym znakiem.

PS. Ważnym też kontekstem jest także uchwała WPiA UŁ, rodzimego wydziału prof. Raua, z 23 czerwca 2023 potępiająca jego poparcie dla niekonstytucyjnej ustawy Sejmu o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała tutaj

PS. Zmieniony wpis ukazał się jako felieton 4 lipca 2023 w łódzkiej Gazecie Wyborczej. O kampanii wyborczej. Prof. Płuciennik: Czy Uniwersytet Łódzki angażuje się w kampanię wyborczą PiS?