Bruksela. 21 lutego 2019. 16-letnia szwedzka aktywistka Greta Thunberg podczas strajku uczniów (fot. lic. Depositphotos)

Dlaczego popieram strajk klimatyczny Grety Thunberg?

Oczywiście dlatego, że uważam jej podstawowy argument za bardzo przekonujący: „jak ja mam się uczyć spokojnie tego, co wy lekceważycie, nie robicie niczego, żeby zapobiec katastrofie, żebym ja i moi rówieśnicy mogli żyć spokojnie na naszej planecie i z nadzieją patrzeć w przyszłość.”

Niektórzy widzą w strajku szkolnym Grety i jej naśladowców ucieczkę przed nauczaniem szkolnym. Greta miała faktycznie problemy z socjalizacją, o czym można przeczytać w rodzinnej „autobiografii” Grety.

Pandemia sprawę jakby rozwiązała, jak tutaj strajkować bez wychodzenia z domu…

Wielu nauczycieli w Polsce i na świecie stanęło na wysokości zadania, dostosowało się do nowych warunków nauczania zdalnego. Najbardziej zyskał w moich oczach jako rodzica dwóch synów jeden nauczyciel, który na którymś z przedmiotów zadał obejrzenie — ni stąd ni zowąd — programu Roberta Makłowicza o przepisach ze Szwecji.

Mój młodszy syn bardzo się wciągnął. Oczywiście trochę tutaj pomogło i to, że ma w domu w mojej osobie miłośnika gotowania i kultury Szwedzkiej, wielokrotnie w normalnym życiu rodzinnym te tematy powracają i to pewnie często. Jednak niemal cała klasa mojego syna też jakoś dała się wciągnąć nie tylko w gotowanie, ale w poznawanie różnych kultur. Mój syn Mateusz sięgnął ostatnio także po odcinki Makłowicza opowiadające o polskim Podlasiu… na którym żyją np. także Tatarzy.

Pandemia wedle rządu polskiego dobiega końca…

Otwierane są szkoły.

Reakcja: minister każe siedzieć w szkole o godzinę dłużej. Zaś nauczyciele planują coraz więcej testowania, egzaminowania, kartkówek (tych można robić więcej, kiedy nie zapowie się znacznie wcześniej). Greta Thunberg miała problemy w uspołecznieniu się w szkole szwedzkiej, która jest bardzo tolerancyjna dla indywidualności. W Polsce obawiam się nigdy nie wyszłaby z depresji… Czy polskiemu Ministrowi Edukacji przychodzi w ogóle do głowy, że szkoła jest po to, aby stwarzać warunki do tego, żeby uczniowi ZACHCIAŁO SIĘ uczyć, żeby zapragnął wiedzy? Że szkoła to nade wszystko relacje personalne między nauczycielami i uczniami oraz między uczniami (z różnych roczników, nie tylko rówieśników)? Jeśli stworzy się warunki, to uczniowie sami zechcą się zapoznać z „materiałem”… Dla Ministra Edukacji najważniejsze są „braki i luki materiałowe”… co za koszmarny niedouk nierozumiejący, że szkoła i edukacja to nade wszystko wartości i relacje…

Jedyne ważne wartości dla Ministra Czarnka, to te na patriotycznych akademiach rocznicowych…

Dlatego popieram strajk szkolny.

_Jarosław Płuciennik
[ https://jaroslawpluciennik.com/2021/04/29/dlaczego-popieram-strajk-szkolny/ ]
zdjęcie główne: Tirana w Albanii. wrzesień 2019. Najlepsza edukacja klimatyczna dla całego świata (fot. lic. Deposithotos)