Wczoraj, kolejny raz, przyszło mi dawać świadectwo prawdzie w towarzystwie ludzi takiej właśnie niezwykłej urody. Punktem zbornym był mój dom, a celem – objazd mniejszych miast i gmin naszego województwa, kolportaż „Przedwyborczych” Wyborczych, agitacja na rzecz udziału w wyborach i oczywiście na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Stawiła się uśmiechnięta grupa KOD Pabianice, KOD Łódź i niezrzeszeni z sercem po jasnej stronie mocy – trzy pełne samochody.
Najpierw ozdobienie przyczepy wielkimi banerami z pięknym kandydatem (prace na wysokościach, ale przy kobiecej asekuracji, to żadne ryzyko) następnie opracowanie właściwej drogi i w Polskę. Stryków, Piątek, Łęczyca, Kutno, a pomiędzy – mniejsze miejscowości.
Było upalnie, było niebezpiecznie, bo czasami mordobicie wisiało w powietrzu, ale nasze „emeryckie serca” nie ulękły się, bo przez tę „cienistą dolinę” prowadziła nas prawość. Uśpione upałem miasteczka, wyrywane z senności przez nasze megafony „wypluwały” na rynki spanikowanych zamieszaniem mieszkańców, ale zawsze więcej było przyjaznych niż niechętnych.
To nie jest łatwa robota, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale też nikt się nie spodziewał – ze mną włącznie – że pisowskie zło zderzy się z tak niezwykłymi obywatelami…! Chyba nie było wśród nas ani jednej osoby, która nie miałaby uszczerbku na zdrowiu? Niektórzy po poważnych chorobach, albo w ich trakcie, ale ze świetlistą misją w sercach. Dziękuję Wam za to z całego serca!
Dziękuję, że jesteście…! Jesteście wszystkim, co się Polsce w tym czasie ciężkiej próby najlepszego przydarzyć mogło i jednocześnie wstydem dla tych, którzy jedynie własną miską są zajęci, gotowi urządzać się na każdej smyczy !
Od wtorku ruszamy dalej…
_Janusz Nagiecki
zdjęcia: Grażyna Kondraciuk, Marian Wesołowski