__Jarosław Płuciennik

Poetka urodzona w Łodzi, Anna Pogonowska (1922-2005), studentka mi.in. Stefanii Skwarczyńskiej, jednej z fundatorek Uniwersytetu Łódzkiego, założycielek czasopisma Zagadnienia Rodzajów Literackich, napisała wiersz:

Spalający się Bramin

to nie ciało
on chciał żeby to nie było ciało
chociaż zwęglonym opada ciężarem
widzimy dotykamy
nie jego ciało
słyszymy
szmer
nie prochu

(źródło: z tomu Wizerunek, WL, Kraków 1973. Prwd. „Literatura” 1972:3, cyt. za Grzegorz Ziółkowski, Okrutny teatr samospaleń. Protesty samobójcze w ogniu i ich echa w kulturze współczesnej, s. WN UAM, Poznań 2008, s. 216)

O wrażliwości Pogonowskiej pisał bardzo ładnie Bronisław Maj

„Poezja Pogonowskiej zagarnia w swoje granice rozległy obszar wrażliwości i wiedzy, zawarty między wyprowadzoną z migawkowego doznania – refleksją, a uniwersalizująca diagnozą kulturową; między rzeźbami chmur i piany a trwałym artystycznym modelem; między cierpieniem i lękiem, a radością i zachwytem. Jest poezją pełną.” (Bronisław Maj, „Tygodnik Powszechny”,1978, nr 12) (cyt. za Culture.pl)

Dzisiaj mija 5 lat od aktu Piotra Szczęsnego, „szarego człowieka”, który podpalił się w Warszawie w proteście przeciwko łamaniu praworządności w Polsce. Tragedia, ale i memento. „to nie ciało/ on chciał żeby to nie było ciało”.

Potrzeba nam dzisiaj takiej czułości, o której pisze Maj w relacji do Pogonowskiej, żeby ogarnąć tę tragedię człowieka.


zdjęcie: Rzeźba Jana Palacha autorstwa Olbrama Zoubka, który spalił się 16. stycznia 1969 r. w proteście przeciwko najazdowi wojsk tzw. Układu Warszawskiego pod wodzą ZSRR. (fot. własna Jarosław Płuciennik, 2018)

Źródło: Potrzeba czułości i „Spalający się Bramin” – Prof. Jarosław Płuciennik (jaroslawpluciennik.com)