Łódzki KOD wsparł 7. Marsz Równości

___
Katarzyna Knapik

Ciężkie czasy przyszły dla równości. Gdyby spisać wszystkie zamachy na prawa człowieka, jakie mają miejsce w dzisiejszej Polsce, wyszłaby z tego długa i ponura lista. 22 kwietnia na Marszu Równości w Łodzi nawet na niebie zawisły ciemne chmury. Jednak organizatorzy i uczestnicy marszu nie tracili ducha.

Marsz rozpoczął się przemówieniami na Starym Rynku. Wśród obecnych byli: wiceprezydent Łodzi, posłowie i radni, działacze społeczni, kobiety ze stowarzyszenia rodziców osób LGBT, przedstawiciele ruchów społecznych i politycznych (KOD, Dziewuchy Dziewuchom, Kampania przeciw homofobii, Miłość nie wyklucza i inni). Podkreślano konieczność solidarnego działania w obliczu zamachu na prawa obywatelskie oraz to, że czas na neutralność już minął, przyszła Polska będzie taka, jaką zbudują świadomi obywatele.

Po przemówieniach sformowano pochód za jadącą platformą, z której Michał Kwiatkowski zagrzewał maszerujących do okrzyków. Skandowano „Polska tęczowa, nie narodowa”, „Kasa na szkoły, nie na kościoły”, „Łódź nie będzie Kaczogrodem”, „Każdy gej jest okej”, „Wolność, równość, akceptacja”, „Równe prawa to podstawa” i wiele innych.

Łódzki KOD szeroko wspierał organizację marszu. Pomagaliśmy jako strażnicy, animatorzy, przemawiający, przygotowaliśmy transparenty, pożyczyliśmy sprzęt, w tym nagłośnienie. Organizatorzy z Fabryki Równości serdecznie podziękowali nam za wsparcie i zaprosili na after party do lokalu Koniec Końców.