Drodzy,

Ostatnia niedziela była absolutnie niezwykła. Czekaliśmy na tę chwilę długo. Bardzo długo. Pamiętam jak 30 grudnia 2015 roku wskazano mnie do koordynowania łódzkiego regionu KOD. Po wielkim namyśle zgodziłem się uspokojony tym, że to tylko do marca 2016 r. Potem miał być wrzesień 2016. A potem… potem spotkaliśmy się 5 lutego 2017 roku i ukonstytuował się Region Łódzki w formalnym wymiarze.

Kiedyś, jeden z bliskich mi ludzi skonstruował taką oto tezę:

„między pesymistą a optymistą różnica wielka nie jest. Każdy z nich wie, że życie stoi przed nim otworem. Tyle, że inny widzą… otwór”.

Jestem optymistą, choć – jak sądzę – trudno to wyczytać z mojej twarzy. Jestem. Wierzę w powodzenie naszej misji, w nas, w przyjaciół, w solidarność i wolną myśl. Gdybym nim nie był, nie byłoby dla mnie miejsca w KODzie.

Nie będę dziękował za głosy na mnie. Bo one tak naprawdę oceniły działanie całego, łódzkiego regionu. Nie ja stworzyłem to wszytko. Każde z nas. Ktoś tylko musiał dać temu wszystkiemu nazwisko. Przypadkiem pojawiło się moje. Ktoś musiał zapewnić warunki do działania innym. Czy uśmiechałem się około północy 5 lutego 2017 roku wychodząc z sali Zgromadzenia? Tak, uśmiechnięty, szczęśliwy i jak wszyscy, którzy od tygodni przygotowywali ten zjazd, zmęczony.

Zatem, nie będę dziękował za głosy „na mnie”. Dziękuję, że wybraliśmy zespół fantastycznych ludzi. Znam ich i każdemu mogę zawierzyć bezgranicznie. Wskazaliśmy mądrych, zdecydowanych na wszystko, lojalnych, solidnych i zdeterminowanych ludzi. Dziękuję nam wszystkim na ten czas. Za wybór.

p.s. Magda, wiedziałem, że Twoja opowieść o człowieczej stronie KOD będzie wyjątkowa.

Dziękuję

___Mirek Michalski

 

[ zobacz wyniki wyborów >>> ]


Napisali o nas: