W sobotę 19 listopada 2016 roku w Warszawie w strugach deszczu odbył się protest organizowany przez ZNP pod hasłem „Stop reformie edukacji”.

O godz. 12.00 odbyła się pikieta na Placu Piłsudskiego, w której brało udział od 30 do 50 tys. protestujących. Trudno jest być jednoznacznym, bo część autokarów z protestującymi utknęła w korkach i dołączyła dopiero do przemarszu pod Sejm RP. Uczestnicy najpierw wysłuchali kilku przemówień zarówno nauczycieli jak i absolwentów gimnazjów, tudzież polityków. Warto odnotować, że reprezentowane były wszystkie opcje parlamentarnej i pozaparlamentarnej opozycji, na scenie byli politycy PO, Nowoczesnej, PSL oraz — nota bene — Partii Razem. Zauważalny był Artur Sierawski z Młodego KOD reprezentujący koalicję „Nie dla chaosu w szkole”.

O 13:00 rozpoczął się przemarsz pod Sejm RP. I tu, jeśli mnie oczy nie mylą, na pewno było już 50 000 uczestników. Tak też podawały serwisy prasowe na świecie. Pod sejmem ułożono piramidę z kredy.

W trakcie przemarszu było sporo haseł i głośnych dźwięków protestu. Na banerach i flagach widniały hasła: Kłamstwo ma krótkie nóżki; Zalewska kłamie; Minister Zalewska do „wygaszenia”; Gimnazja są super!; PiS-u cel PRL; Nie dla dewastacji edukacji itp.

Protest należy zaliczyć do udanych. Manifestacja jest powszechnie interpretowana jako wyraz sprzeciwu wobec zmian, które szumnie nazywane są reformą, a są w istocie wielką likwidacją i zawróceniem 17-letniej reformy, chwalonej przez cały edukacyjny świat. Pani Minister zamiast przygotować doskonalenie systemu proponuje pilarkę i cięcia. Zmiany wywołają chaos, są przygotowywane na kolanie, eksperci z łapanki uciekają od pani Minister, więcej jest niewiadomych niż tego, co pewne. Pewny jest powrót do systemu PRL, który nie ma uzasadnienia ani we współczesnych badaniach edukacyjnych, ani we współczesnych wyzwaniach rzeczywistości cywilizacyjnej i wyzwań dynamicznie zmieniającego się rynku pracy.

W trakcie protestu zwróciły moją uwagę symboliczne dwa fakty: że Partia Razem po raz pierwszy szła razem z innymi oraz że przygrywała do marszu górnicza orkiestra dęta! Solidarność ponad podziałami jest zatem symbolicznie zauważalna. Gdyby faktycznie ten protest przerodził się w gotowość środowiska nauczycielskiego do strajku, można byłoby z nadzieją patrzeć w przyszłość… KOD Region Łódzki był obecny na proteście.
___JPN