Zaglądam dzisiaj w wiele tutejszych, internetowych miejsc, czytam różne opinie, relacje i komentarze na temat dzisiejszości i jest mi radośnie. Nie, nie śmieję się z głupot wyczynianych przez wybrańców narodu, a po prostu cieszę się, że coraz większa część wyborców chce wreszcie zrozumieć, co się dookoła nas dzieje.

Jestem pewien, że zaklinanie rzeczywistości przez kogoś takiego jak minister Błaszczak, może odnieść skutek, już tylko wśród opuszczonych przez rozum i pozbawionych jakiejkolwiek wrodzonej inteligencji. Skoro jednak ten pan posuwa się w wywiadzie do tak prostackich chwytów, jak te w RADIO ZET, to oznacza jedno – CHŁOPAKI MAJĄ PEŁNE GALOTY! Czego pełne? Na to pytanie odpowie sobie każdy sam, na własną półkulę mózgową.

I bardzo proszę nie wyśmiewać się z posła Suskiego, którego dociekliwość okazała się tym razem większa, niż wiedza historyczna. On, jak prawdziwy czekista, wykazał się bezkompromisowością, czyli tym co najważniejsze u prawdziwego rewolucjonisty. – UCZYĆ BĘDZIEMY WAS JUŻ NIEDŁUGO – mógłbym dodać w jego zastępstwie – JAK TYLKO WÓDZ – ZBAWICIEL ZATWIERDZI PRAWDZIWĄ HISTORIĘ. Bo tak między Panem B, a prawdą, kogo jeszcze interesuje to co i jak było? – NIKOGO! – znów podpowiadam wiernemu posłowi.

W tej sytuacji bardzo mnie wnerwiła przewodnicząca komisji, która pozwoliła sobie na śmiech, w tak prostej do oceny (z punktu rewolucyjnej słuszności) kwestii. Wielka Francuska podpowiada nam odpowiedź na taką degrengoladę w szeregach. Jeszcze chwila i skrobanka zostanie „tej pani” przypomniana publiczne, w głównym serwisie informacyjnym Narodowej TV, a poseł Suski będzie nieubłaganym oskarżycielem w kwestii, niemoralności, dzieciobójstwa, ogólnie zdrady. Zobaczymy wtedy, kto się będzie z kogo śmiał?
Mam nadzieję jednak, że w szeregach obecnie nami rządzących, wiedza historyczna jest znikoma i nikomu nie przyjdzie do głowy, by się zastanowić nad konsekwencjami czyszczenia własnych szeregów i tak zwanego utwardzania jądra i że nie wiedzą, że rewolucja pożera własne dzieci.

Martwi mnie to, że chłopaki u steru, ze zwykłego strachu nie tylko napełniają własne galoty, ale także zniszczą wiele dobrego, tego co udało nam się dotychczas zrobić. Ale może i jakiś głębszy sens w tym jest? Może ci uwiedzeni przez PiS muszą poczuć bat na swoich karkach? Oczywiście ci rozsądniejsi bat głupoty, a ci prostsi, którym ziemia ma być posłuszna, bat rozsypującej się ekonomii. No cóż, nauka musi boleć, musimy czuć, że jest nam ciężko, bo tylko wtedy docenimy mądrość z niej płynącą.

P.S. A już wszyscy KOD pochowali! A już pieśni żałobne nad jego grobem zaczęli nucić! I co? JAJCO moi drodzy! A właściwie ulice i place pełne JAJEC i skomlący w wywiadzie radiowym ćwierćinteligent Błaszczak. A w całej Polsce tak samo! A i jeszcze jedno. PAŃSTWO TO MY, JEGO OBYWATELE, A CI TAM, TO NAJMICI, KTÓRYCH ZAWSZE MOŻEMY ZWOLNIĆ Z ROBOTY!

___Mirosław Kałuża