„Członkowie PiS podkreślają, że są patriotami, tymczasem oni są narodowymi patriotami. A wiadomo czym się różni patriota od narodowego patrioty; tym czym ksiądz od narodowego księdza” – mówił Kazimierz Marcinkiewicz na spotkaniu Klubu Dyskusyjnego im. Władysława Bartoszewskiego przy łódzkim KOD.

29 czerwca o godz. 18.00 Klub Dyskusyjny im. W. Bartoszewskiego, zaprosił na spotkanie z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Przyszło prawie 80 osób. Atmosfera z początku była nieco chłodna, gdyż część KOD-erów nie mogła zapomnieć premierowi Marcinkiewiczowi tego, że premierostwo dostał z nadania PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Jednak z czasem co rusz gość naszego Klubu zbierał oklaski od publiczności. Ciepło powitano inicjatywę zdjęcia krawatów.

Spotkanie prowadził prof. Jarosław Płuciennik, który przez godzinę zadawał gościowi pytania:

  1. dlaczego od początku powstania KOD Kazimierz Marcinkiewicz popiera Komitet?
  2. czy świadomie zgodził się na ograniczenie suwerenności jako premier z nadania Jarosława Kaczyńskiego (innymi słowy: czy był marionetką w rękach Prezesa);
  3.  jak były nauczyciel, dyrektor szkoły, działacz oświatowy i minister edukacji ocenia ostatnie propozycje zmian w oświacie?;
  4. kogo wzmocni, a kogo osłabi Brexit?;
  5. czy można być niezrzeszonym politykiem poza partyjnym? Czy istnieje polityka poza partiami?;
  6. czy PiS to sekta polityczna, czy to normalna partia?;
  7. czy uzasadnione jest demonizowania postaci Jarosława Kaczyńskiego i jego roli w Polsce dziś? Po serii pytań prowadzącego nastąpiła seria pytań zadawanych przez publiczność, m.in.  o potrzebne strategiczne działania obywatelskie, czy o piętę Achillesową PiS-u.

Gość Klubu Dyskusyjnego im. Wł. Bartoszewskiego pozostawił dobre wrażenie, odpowiadał spokojnie, analizując w sposób pogłębiony zjawiska polityczne współczesnej Polski, umieszczając je w szerokim kontekście polityki europejskiej i światowej. Mówił o kryzysie cywilizacyjnym, szerzeniu się populizmów oraz zamykaniu się społeczeństw.

Komitet Obrony Demokracji po raz kolejny udowadnia tym spotkaniem, że „KOD łączy, nie dzieli.” Możemy i potrafimy rozmawiać z każdym, nawet z tymi, którzy przychodzą z – wydawałoby się – przeciwnego obozu. Były premier, były wiceminister edukacji, analityk finansowy, dyrektor banku, analityk polityczny, obecnie nie-polityk, biznesmen, pozostawił wielu wcześniej nieufnych KOD-erów ujętych swego rodzaju klasą aktywnego obywatela, który nie opuścił jeszcze chyba żadnego marszu KOD-u. Wiedza, którą prezentował pan Kazimierz Marcinkiewicz, była wiedzą  z pierwszej ręki. Mam wrażenie że wyszliśmy z tego spotkania naprawdę mądrzejsi. Panie Premierze, witamy w Klubie…

___JP-N

 

GAZETA WYBORCZA: Kazimierz Marcinkiewicz w Łodzi: Kiedy widzę rząd Beaty Szydło, to mi jej żal