Krótkie przemówienie w obronie Sądu Najwyższego na pl. Dąbrowskiego w Łodzi, 3 lipca 2018 r. pod Sądem Okręgowym

Po co komu równowaga władz?

Artykuł 10 w rozdziale I Konstytucji RP
„1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.”

Po co jest równowaga władz? Po co równowaga? Po co trójpodział? Jak podkreślali np. ojcowie założyciele demokracji amerykańskiej oraz jej badacze, równowaga władz jest podstawowym hamulcem demokracji bezpośredniej, która łatwo przeradza się w tyranię większości. To nie jest historia tylko amerykańska. Przypomnę, że polska Konstytucja 3 maja była pierwszą w Europie, po tej w Stanach Zjednoczonych. Większość może wygrać wybory i może uzurpować sobie prawo do zagarniania wszystkich obszarów życia. Jeśli większość kontroluje duchowo mniejszości i zaczyna je prześladować, atakować najpierw symbolicznie, to taka tyrania większości może łatwo przerodzić się w linczowanie przez tłum. Historia zna takie przypadki, zwłaszcza w Ameryce Północnej. Demokracja bezpośrednia może przerodzić się w rewolucję tłumów, jednak najczęściej przeradza się w tyranię większości, która kończy się często linczami. Najpierw symbolicznie szczuje się na mniejszości różnego typu: to mogą być Żydzi, mniejszości seksualne, kobiety pragnące możliwości wyboru, innowiercy, potem jest już tak jak w słynnym protest songu Billy Holiday „Strange fruit”.https://www.youtube.com/watch?v=dnlTHvJBeP0

„Dziwny owoc”
Dziwny rodzą owoc południowe drzewa,
Krew jest na liściach i krew na korzeniach,
Czarne ciała w południowym kołyszą się wietrze,
I dziwny wisi owoc na drzewach topoli.

Sielankowa scena pięknego południa,
Wyłupiaste oczy i wydęte usta,
Słodki i świeży zapach magnolii,
Pośród smrodu palonego ciała.

Oto jest owoc który rozdziobią wrony,
Który zbierze deszcz, który wyssie wiatr,
Który zgnije na słońcu, i który odrzucą drzewa,
Oto jest dziwny i gorzki plon.

Dawno temu wynaleziono równowagę praw po to, by przeciwdziałać tyranii większości, stworzono pojęcie „zasada krzywdy”(J. S. Mill, O wolności). Moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna krzywda innego. Większości nie wolno wszystkiego. Temu między innymi służy Konstytucja, aby kłaść kres samowoli jednostek. Dlatego tutaj jesteśmy pod tym sądem, aby bronić konstytucyjnego Sądu Najwyższego, aby aktualna większość partyjna, większość, która w istocie w liczbach bezwzględnych jest mniejszością, nie zagroziła różnym mniejszościom, aby nie krzywdziła zwykłymi ustawami, tak jak teraz krzywdzi różne grupy społeczne, niepełnosprawnych i żydów, kobiety i innowierców.

Dzisiaj przyszliśmy tutaj, bo wiemy, że Konstytucja jest dla nas obietnicą,jest swoistym dokumentem, przesłaniem od naszych braci i sióstr z przeszłości: tam wszyscy mamy obiecane prawo i sprawiedliwość, nie w nazwie partii, bo tylko praworządność i trzymanie się Konstytucji zapewni nam te rzeczy. Praworządność to jest nasza jedyna nadzieja dotrzymywania obietnic przez wszystkich obywateli i państwo. W państwie niepraworządnym rządzi goła siła, kto mocniejszy, kto ma dostęp do pieniędzy. Ta władza chce mętnej wody, bo w mętnej wodzie najlepiej łowi się ryby. Konstytucja to nasza obietnica, to nasza pewność.

Cieszę się, że tutaj jesteśmy, że jesteśmy teraz w całej Polsce: to jest ta Polska otwarta, tolerancyjna i bezpieczna, Polska w rozwoju, nie w ruinie. Jedno jest pewne: zasada krzywdy innego jako ograniczenie naszej wolności nie może stosować się do jednego przypadku – tych co zagrażają tolerancji i wolności. Nie ma tolerancji dla nietolerancji – to jest paradoks, ale ten paradoks powinnyśmy przyjąć jako zasadę postępowania i drogowskaz. Dlatego nie ma zgody na zaprzeczanie wszelkich wartości w imię wartości chrześcijańskich i udzielanie błogosławieństwa skrajnym nacjonalistycznym grupom takim jak ONR i Młodzież Wszechpolska. Nie ma zgody na wykorzystywanie piękna i sztuki dla prymitywnej propagandy. Nie ma zgody na barbarzyńskie prawo węgierskie przyjęte w Dzień Uchodźcy, zgodnie z którym karani więzieniem są Ci, co chcą okazać pomoc ludziom uciekającym przed wojną, ogniem i mieczem.

Przyszłość jest po jasnej stronie mocy.Ale dzisiaj musimy zachować się przyzwoicie. Przyszłość jest jasna, wszyscy już wpatrujemy się w ten punkt, kiedy zwyciężymy, kiedy wszyscy faktycznie będziemy równi, a nie dzieleni na lepsze i gorsze sorty, kiedy politycy będą faktycznie blisko ludzi. Olof Palme zginął zastrzelony na ulicy, kiedy szedł do kina, to był Premier Szwecji, nie potrzebował, nie chciał ochrony. Taki format człowieka. Taka demokracja. Bogata i autentyczna. Dzisiejsza władza w Polsce osłania się przed społeczeństwem wielkimi zaporami, metalowymi barierkami, niepełnosprawnych odgradza ścianami. Ale miliony z naszych podatków wydajemy miesięcznie na ochronę takich typów spod ciemnej gwiazdy jak Macierewicz i inni.
Przyszłość jest jasna, ta władza boi się jasności, jawności, prawdy. My musimy tę prawdę wykrzyczeć po raz któryś w obronie Sądu Najwyższego: Konstytucja!

Łódź, 03 lipca 2018 Jarosław Płuciennik