Nie wystarczyło nam udziału w spontanicznym spacerze tydzień temu (20.11.). 26 listopada około 4000 osób z Łodzi i województwa stanęło w marszu Murem Za Hanką. Chociaż nie było to wydarzenie organizowane przez łódzki KOD, wspieraliśmy je naszą obecnością, strażą, animacją i okrzykami. Łódzką ekipę wsparli koledzy z regionu oraz z Mazowsza.

Marsz nie miał charakteru politycznego. Rozpoczął się z Placu Wolności krótkim powitaniem uczestników, krzyknięto także kilka lepiejów, które stały się już znakiem rozpoznawczym wydarzeń w Łodzi: „Lepiej stale jeść kaszankę, niż opuścić naszą Hankę”, „Lepiej wstawać wczesnym rankiem, niż dać zniszczyć naszą Hankę” oraz wiele innych. Rozdawano czerwono-żółte baloniki i naklejki „#murem za Hanką”. KODerzy przygotowali także swoje transparenty. Byli przedstawiciele Zgierza, Pabianic, Łasku, Tomaszowa Mazowieckiego, Bełchatowa i innych miast. Około 13:15 przy dźwiękach „Prząśniczki” sformowano kolumnę marszu, prowadzoną przez animatora na samochodzie. Przy DH Magda stał punkt animacyjny zagrzewający maszerujących do okrzyków, a przy woonerfie 6 sierpnia do marszu dołączyła wielka flaga „sektorówka” w kolorach Łodzi. Dzielne KODerki dzwoniły dzwonkiem ostrzegawczym dla tych, co chcą się zamachnąć na łódzki samorząd. Kiedy uczestnicy zobaczyli animatorów z megafonami, prosili „dajcie klocki Lego!” I nad tłumem rozlegało się „Jarosław! Ty Hankę zostaw! Kup sobie klocki Lego i zaproś Antoniego!” Do rytmu podbijały także nasze bębny. W marszu brała udział sama pani prezydent, wolała jednak iść w środku tłumu, razem z mieszkańcami.

Pochód zakończył się na pasażu Schillera, gdzie rozstawiono scenę. Przemawiali m.in. dziennikarka Dorota Ceran i aktor Kamil Maćkowiak. Zaintonowano „Sto lat”, skandowano długo „Murem za Hanką” i „Murem za Łodzią”. Około 14.30 zgromadzenie zakończyło się.

Łódź pokazała znowu, że jest zadziorna, niezależna i nie traci ducha nawet w trudnych chwilach. Atak polityczny na prezydent miasta został jednoznacznie odebrany jako zamach na niezależny łódzki samorząd i próbę ukarania miasta, które nie raz już demonstrowało tłumnie przeciwko posunięciom władzy. O solidarności mieszkańców najlepiej świadczy fakt, że w pochodzie widziano przedstawicieli różnych partii i środowisk, także krytycznych wobec polityki prezydent Łodzi.

_Katarzyna Knapik

Zdjęcia: Małgorzata Michalska, Łukasz Sujecki