___

Jolanta Budzińska, Piotr Kłoda

 

29.10.2017 13:00 Łódź, Plac Wolności – Pasaż Schillera

W strugach deszczu, pod parasolami łamanymi porywami orkanu Grzegorz, na Placu Wolności zebrało się kilkaset osób. Z rozmów można było wywnioskować, że to nie tylko lekarze, pielęgniarki, ale również zwykli pacjenci, którzy popierają walkę o zwiększenie nakładów państwa na profilaktykę i leczenie. Nikogo nie zrażała koszmarna pogoda. Z okrzykami „6 i 8 PKB”, tłum ruszył z wiatrem ulicą Piotrkowską. Młodzież stanowiąca znakomitą większość narzucił uczestnikom wysokie tempo, które w zasadzie można by uznać za marszobieg. Mimo to, emerytowani pacjenci nie pozwolili na pozostawanie w tyle i wkrótce dotarliśmy do Pasażu Schillera. Tutaj wysłuchaliśmy wypowiedź uczestnika łódzkiego strajku głodowego lekarzy. Była to bardzo przejmująca chwila. Jego wyczerpany głos słabł z każdym wypowiadanym słowem. Chciałoby się powiedzieć: Boże… ale nie, zadajmy pytanie: kto doprowadził tych młodych ludzie do podjęcia tak dramatycznych działań dla urzeczywistnienia podstawowej funkcji państwa, jakim jest ochrona zdrowia? Kto doprowadził Piotra S. do podjęcia decyzji o samospaleniu w obronie demokracji? Powiedzą nam, że gruntowna reforma państwa zawsze wymaga ofiar. Nie ma zgody na składanie ofiar dla realizacji celów politycznych! Czasy ludobójstwa Rewolucji Francuskiej, Wiosny Ludów i dwóch Wojen Światowych dawno już przeminęły. Żyjemy w epoce, gdzie sprawą fundamentalną jest ochrona życia i zdrowia jednostki.

Lekarze-rezydenci zrzeszeni w Porozumieniu Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) rozpoczęli rotacyjny strajk głowowy 2 października. Ich postulatem było zwiększenie nakładów finansowych na służbę zdrowia do wysokości 6,8 % PKB w ciągu 3 lat. Kiedy rozmowy z rządem nie przyniosły żadnych rezultatów, 16 października protest lekarzy-rezydentów OZZL został przekształcony w PROTEST GŁODOWY POROZUMIENIA ZAWODÓW MEDYCZNYCH. Porozumienie Zawodów Medycznych zrzesza 12 związków zawodowych, w tym m.in. lekarzy specjalistów, pielęgniarki i fizjoterapeutów. Tym samym protest objął swoim zasięgiem wszystkie dziedziny ochrony zdrowia. W kolejnych miastach grupy rezydentów rozpoczęły strajk głodowy. Obecnie strajk odbywa się w 8 miastach Polski. Brak porozumienia ze stroną rządową zmusił środowisko medyczne do kolejnego kroku, demonstracji solidarności z protestującymi. Dziś była to manifestacja, ale co będzie jutro? Podjęto decyzję o kontynuowaniu protestu w formie „praca 48 godzin w tygodniu”. Efektem tego działania może stać się całkowite rozmontowanie obecnego systemu ochrony zdrowia. Skuteczność takiej formy protestu jest uzależniona od solidarności całego środowiska medycznego. Trzymamy kciuki, bo w obecnej sytuacji tylko w ten sposób można osiągnąć zamierzony cel, jakim jest stworzenie skutecznie działającego systemu ochrony zdrowia.