kodek

 

Czwartek, 17 sierpnia 2016

Medal

 

Dostałem medal! I gdybym miał konto na fejsbuku, to pewnie bym napisał, że to wielki zaszczyt i w ogóle. Złoty. Prawdziwy! Z kartonu. „Za zasługi” – powiedziała moja siostra i przypięła mi medal klamerką do ubranka na brzuchu. Medal noszę z dumą, choć brat doradzał, aby na medalowe zasługi spuścić zasłonę milczenia. Bo on za kupę jest. Pierwszą, porządną, do nocnika. Brat twierdzi, że za bardzo nie ma się czym chwalić.

Słyszałem, jak mama mówiła, że za tajemnicze zasługi medal dostał pewien młody doradca ministra od czołgów i karabinów. Myślę sobie, że może też za kupę dostał i dlatego medalem się chwali, a zasługami, to już nie bardzo?