W mroźny styczniowy wieczór mieszkańcy kilkudziesięciu polskich miast postanowili zaprotestować przeciwko przyjęciu przez Sejm RP ustawy „kagańcowej” oraz wesprzeć sędziów Sądu Najwyższego, wydających uchwałę w sprawie sędziów orzekających z nadania quasi KRS.

Choć czasu na przygotowanie tych manifestacji było mało, ponieważ decyzja o ich organizacji zapadła we wtorek, w województwie łódzkim protesty pod hasłem „Kneblowanie sądów- rozwód z Europą” odbyły się w 7 miastach, tj. Łodzi, Sieradzu, Zduńskiej Woli, Bełchatowie, Tomaszowie Mazowieckim, Piotrkowie Trybunalskim oraz Poddębicach, co świadczy o determinacji i gotowości ludzi, którym troska o Polskę nie pozwoliła siedzieć w domu, także w mniejszych miastach, gdzie wyjście na ulicę w małej, czasem dwuosobowej grupce jest o wiele trudniejsze niż w miastach wojewódzkich. Marysiu, Ewo, Beato, Aniu, Zbyszku, Marcinie, Barbaro, Wando, Małgosiu i wszyscy, którzy organizujecie protesty w naszym regionie i w całej Polsce, kłaniam Wam się nisko do ziemi za to, co robicie.

Łódzki KOD zaprosił łodzian, zatroskanych sytuacją na Plac Dąbrowskiego. To tam przychodzimy zawsze, gdy chcemy poczuć siłę bycia częścią wspólnoty z innymi zatroskanymi, przekonać się kolejny raz, że w naszej trosce nie jesteśmy sami, podzielić emocjami, jak podczas pierwszej naszej demonstracji 19.12. 2015 r.

Wczorajszy dzień dostarczył emocji i to bardzo skrajnych. Z pewnością na długo go zapamiętamy, bo mieliśmy poczucie, że tu właśnie stojąc na naszym Placu doświadczamy historii. Pierwsza informacja, która do nas dotarła o uchwale Sądu Najwyższego wywołała radość, ręce same unosiły się do góry w znaku V. Poczuliśmy się silni decyzją niezawisłego, niezależnego od władzy politycznej sądu, by już po chwili w oczach ludzi z Placu pojawił się smutek i złość, że oto kolejny raz Sejm RP łamie Konstytucję RP odrzucając decyzję Senatu i przyjmując ustawę represjonującą sędziów.

To nie był jednak smutny dzień, jeśli zapamiętamy z niego fakt niezłomności kilkudziesięciu sędziów SN i wspierające Ich tysiące ludzi, którym nie jest wszystko jedno, a których symbolem jedynie była nasza grupa Dzieci z Placu Dąbrowskiego, na przekór nazwie protestu wykrzykująca wolę pozostania w Unii i niezgodę na „linię partii,” ukrytą w słowie „Zostajemy!”

_Kasia Witek

Fotorelacja: Michał Stolarski




Bełchatów
(zdjęcia: Anna Eleonora Sowa)


Poddębice
(zdjęcia: Maria Pilarska)


Sieradz
(zdjęcie: Marcin Bednarek)


 


o proteście w mediach: