Espresso Dźwięki [15], 12 czerwca 2016, Rodeo i Jarosław Kaczyński na byku

Prezes Kaczyński w rozmowie z „Super Expressem”, bodaj 8 czerwca powiedział, że po odejściu z polityki na emeryturę chciałby mieć swoją hodowlą byków i może organizować zawody rodeo. „Bardzo lubię oglądać ujeżdżanie byków, bardzo mnie to bawi a szczególnie, kiedy komentator opisuje byki, bo robi to tak jakby to byli ludzie”. Potem ujawnia jeszcze, ża ogląda transmisję zawodów rodeo do 3 w nocy, ma to w genach po ojcu.

No co liczy Prezes Polski ujawniając takie tajemnice? Czy w ten sposób chciałby zyskać przychylność amerykańskich kowbojów? Warto pamiętać, że rodzina Buschów np. także odwoływała się często do tego rodzaju stylistyki kowbojskiej.

Może jednak ujawniono tutaj skryte pragnienie bycia kowbojem? Można sobie wyobrazić, że Jarosław Kaczyński to ten Gary Cooper ze słynnego plakatu z 1989 r. reprezentującego Solidarność i wolne wybory. Wróć! To chyba nie jest ten trop, bo przecież to nie były wolne wybory, wolne wybory były dwa lata później. To dopiero rząd Olszewskiego według Prezesa reprezentuje wolną Polskę, zatem ten trop należy porzucić. Choć może nie do końca, bo pomimo negacji tych wyborów być może ta poetyka kowbojska zaimponowała Kaczyńskiemu wtedy. Samotny szeryf z filmu „W samo południe” walczący z bandytami…

Sięgnijmy jeszcze jednak głębiej, do głębi duszy Kaczyńskiego o 3 nad ranem. On sam w końcu do tego zachęca. Może to wizja Kaczyńskiego na byku jest jakąś wizją symboliczną? Kowboj to takie męskie, a byk to przecież symbol Europy. Może to chodzi właśnie o takie ujeżdżanie Europy? A jeśli byki to ludzie, to może wszyscy Polacy to są takie byki, zwłaszcza ci nie-Polacy z KOD-u, to przecież ewidentny element animalny, zatem może być i byczy. Rozbawienie z cierpienia byków może ujawniać pewnego rodzaju przyjemność z zadawania cierpienia i z widoku cierpienia. Nie wydaje się ta wizja zbyt odległa od powszechnej percepcji dyktatora jako sadysty, to się raczej składa w całość. Kaczyński-kowboj, dyktator-sadysta,  śmiejący się w twarz milionów Polaków rozwścieczonych na marszach KOD-u, na bardzo pokojowych i śmiejących się marszach, lecz śmiejących się z życzliwości i w pokoju, a nie śmiejący się z przyjemności zadawania cierpienia, czy nawet przyjemności drażnienia żywej istoty. Śmiejmy się! Na zdrowie! Kaczyński na byku? Tylko że podczas rodeo kowboj pozostaje na byku kilka sekund. Niedługo 100 dni niepublikowania wyroku. Mimo wszystko, śmiejmy się. Kaczyński do 3 rano przy rodeo, a jego figurynka z ruchadłem leśnym… no boki zrywać….

___Jarosław Pośpieszny-Nowina