Sąd Apelacyjny w Warszawie w dniu 18 sierpnia 2000 r. orzekł (sygn. akt V AL 26/00), na podstawie art. 22 ust. 2 ustawy z 11.04.1997 r. o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1994-1990 osób pełniących funkcje (Dz.U. nr 42 z 1999 poz. 428), że złożone przez kandydata na urząd Prezydenta RP Lecha Wałęsę oświadczenie lustracyjne jest zgodne z prawdą. Zgodne z prawdą oświadczenie oznacza, że nie był on agentem służb organów bezpieczeństwa.

W kilkustronicowym uzasadnieniu tego orzeczenia czytamy m.in.:

Ówczesny minister spraw wewnętrznych świadek Antoni Macierewicz i ówczesny szef Urzędu Ochrony Państwa świadek Piotr Naimski, w momencie sporządzania tzw. „listy Macierewicza”, dysponowali w jej części, dotyczącej ówczesnego Prezydenta Lecha Wałęsy (…) tylko i wyłącznie niewiadomego pochodzenia kserokopiami pokwitowań za otrzymane pieniądze, własnoręcznie rzekomo sporządzonym „doniesieniem” z 12.01.1971 r. (kserokopia) oraz spisanymi przez oficerów SB doniesieniami ze słów TW „Bolek”.

Wśród nich oprócz wspomnianego „doniesienia” znajdowały się oba pokwitowania z 18.02.1971 r. i z 29.06.1974 r., którymi dysponuje sąd w sprawie niniejszej. Dysponowali nadto wspomnianą już opinią grafologiczną z listopada 1990 r., niepotwierdzającą, że autorem odręcznych zapisów, dokonanych na owych pokwitowaniach i „doniesieniu”, jest Lech Wałęsa. Dysponowali również notatką podpisaną „Mieszko II” w imieniu Ogólnopolskiego Komitetu Oporu NSZZ „Solidarność” (OKO) oraz wiedzą, że w ramach m. in. operacji „OKO” Ministerstwo Spraw Wewnętrznych PRL podejmowało działania, których celem było skompromitowanie Lecha Wałęsy jako TW byłej służby bezpieczeństwa MSW PRL.

Obaj świadkowie przyznali, że w zasobach UOP w czerwcu 1992 r. nie było jakiegokolwiek oryginalnego dokumentu, sporządzonego własnoręcznie przez TW „Bolek” (nie w postaci kserokopii) (podkreślenie moje – EW), a informacja dotycząca Lecha Wałęsy, przekazana I prezesowi Sądu Najwyższego, prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, marszałkom Sejmu i Senatu oraz premierowi, opierała się wyłącznie na zapisach z rejestrów byłej SB MSW. Dodatkowa adnotacja, przekazana ww. adresatom, „akta archiwalne zachowane” oznaczała istnienie omówionych wyżej kserokopii dokumentów zgromadzonych w sejfie szefa UOP, a nie istnienie akt archiwalnych TW „Bolek” w postaci teczki personalnej i teczki pracy współpracownika SB.

W kontekście powyższych ustaleń nabierają znaczenia zeznania świadka Adama Żaczka, który w kwietniu 1982 r. jako funkcjonariusz SB sporządzał analizę dokumentów dotyczących rozpracowania Lecha Wałęsy. Świadek przesłuchany w trybie art. 181 § 1 kpk zeznał, że dysponował kompletem dokumentacji związanej z osobą Lecha Wałęsy, w tym rzekomymi oryginałami doniesień i pokwitowań, sporządzonych jakoby przez TW „Bolek”. Ponieważ sporządzona przez Centralne Laboratorium Kryminalistyki KG MO opinia grafologiczna z badania owych oryginałów nie potwierdzała ich autentyczności, nie tylko nie zostały one ujęte w analizie świadka – w istocie nie zawiera ona bowiem żadnego stwierdzenia o agenturalnej działalności Lecha Wałęsy – ale zarówno rzekome oryginały, jak i opinia nie zostały zachowane. Owe zeznania świadka o tyle mają, zdaniem sądu, znaczenie dla ustaleń i rozważań w sprawie niniejszej, że o ile istotnie świadek dysponował oryginałami dokumentów sygnowanych przez TW „Bolek”, to niewykorzystanie ich przez SB MSW w 1982 r. (stan wojenny) i później, dla wytoczenia Lechowi Wałęsie procesu bądź skompromitowaniu go (zeznania świadka Żaczka), może świadczyć o tym, iż rzekome oryginały były spreparowane w ramach operacji prowadzonych przez SB przeciwko Lechowi Wałęsie pod kryptonimem „SAD”, „OKO” i in. Ich „autentyczność” musiała budzić na tyle istotne wątpliwości, że nie zostały użyte w formie oryginalnej, a jedynie w kserokopiach (operacja „OKO”).

Rozumowanie to znajduje potwierdzenie w działaniach opisanych w „Uzupełnieniu oświadczenia” z 09.05.1985 r., w trakcie których usiłowano zainspirować ambasadę Norwegii do wykonania badań grafologicznych, co też nie przyniosło efektów. Na poprawność powyższej hipotezy może również wskazywać zbieżność choćby daty sporządzenia owej analizy z datą znalezienia obu pokwitowań i „doniesienia” przy wspomnianej ulotce, sygnowanej „OKO – Mieszko II”. Skoro zatem już w 1982 r. była SB nie dysponowała oryginalnymi dokumentami, pozwalającymi na skompromitowanie Lecha Wałęsy jako TW „Bolek”, powstaje pytanie, czy dysponowała nimi kiedykolwiek wcześniej.

Tyle z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego. Z fragmentu tego wynika jasno, że funkcjonariusze SB produkowali fałszywe dokumenty, które miały obciążyć Lecha Wałęsę współpracą agenturalną.

Nie jestem grafologiem, co nie znaczy, że nie mogę przyjrzeć się umieszczonym w teczkach „Bolka” pokwitowaniom, których fotokopie przedstawiła Telewizja Republika w publikacji „Teczka TW „Bolek” z IPN …” pod adresem:

telewizjarepublika.pl/teczka-tw-quotbolekquot-z-ipn-quotja-nizej-podpisany-walesa-lechquot-dokumenty,29853.html

Dla ułatwienia porównań dokumentów ująłem je w tabeli i ponumerowałem od nr 1 do nr 12.

tab1

Przypomnijmy, że sąd, opierając się na ekspertyzie grafologicznej Centralnego Laboratorium Kryminalistyki KG MO, uznał następujące dokumenty za podrobione przez byłą SB:

– własnoręcznie rzekomo sporządzone „doniesienie” z 12.01.1971 r.

– pokwitowanie 2/71/214 z 18.02.1971 (w tabeli oznaczone nr 3)

– pokwitowanie z 29.06.1974.

porównanie dokumentów

słowo z dokumentu

porównywane litery

opis różnic

nr 1

nr 2

odbiór

r, d

litery różnią się znacząco

złotych

z, ł, o, t, y, c, h

dwie różne litery z, dwie różne litery t, różne pochylenie daszka nad literą t, inne o, różne c i h; dwa słowa różnie napisane

pracownika

W

dwie różne litery

służby

B

w dok. nr 1 litera ciągniona z góry na dół z przedłużającym zaokrągleniem w prawo; w dok. nr 2 ciągniona z góry na dół i na dole z powrotem ostro w górę, by kreślić zaokrąglenie w prawo; litera b pisana jest nie przez tę samą osobę

przekazywane

W

dwie różne litery

informacje

m

dwie różne litery

Bolek

B, sekwencja „lek”

dok. nr 1 – górny „brzuszek” lekko w dół, dok. nr 2 – górny „brzuszek” w górę; dok. nr 1 – „lek” pisane bez spacji, dok. nr 2 – ze spacjami, jak w innych dokumentach

nr 3

Kwituję,

pracownika

w

W słowie „kwituję” litera w jest w górnej części otwarta w prawą i w lewą stronę, w słowie „pracownika” litera w jest po prawej stronie u góry zaciągnięta w lewo

nr 1

nr 2

nr 3

nr 4

Kwituję

K

dok. nr 1 i dok. nr 2 – litera K jest w obu dokumentach jednakowa, dok. nr 3 i dok. nr 4 – litera K w obu dokumentach podobna, ale znacząco różne od litery K w dok. nr 1 i dok. nr 2; dok. nr 3 był uznany przez sąd, na podstawie ekspertyzy grafologa, za fałszywy

nr 3

nr 4

Pokwitowanie

P, k, i, t

litery są znacząco różne

zł, złotych

ł

daszek” nad ł różnie pisany

służby

b

litera inaczej pisana w obu dokumentach

nr 3

nr 4

inny kąt nachylenia pism na obu dokumentach, dokumenty pisane przez dwie różne osoby

nr 3,

nr 4

nr 5

nr 6

Kwituję

K

dok. nr 3 i dok. nr 4 – w obu pismach litera K pisana podobnie, ale inaczej niż w dok. nr 5; w dok nr 6 litera K pisana jak w dok. nr 3 i nr 4

nr 5

nr 6

odbiór

b

litera b pisana inaczej w każdym dokumencie

pracownika

w

dok. nr 5 – linie boczne litery w są w części górnej prostymi liniami; dok. nr 6 – linia boczna litery w jest w górnej części zaciągnięta w lewo

nr 6

nr 7

nr 8

Pokwitowanie

P

wykończenie górnego fragmentu litery P w dok. nr 8 dociera niżej niż w pozostałych dokumentach

odbiór

b

litera b inaczej jest pisana w dok. nr 7 i nr 8 niż w dok. nr 6

nr 6

nr 7

Kwituję

K, w, i, t, u

wszystkie odpowiednie litery w obu dokumentach różnią się znacznie; obydwa pokwitowania były pisane przez dwie różne osoby

odbiór

o, d, b, i, ó, r

pięćset

p, i, ę, ć

złotych

z, ł, t, y, h

od

o, d

pracownika

p, k, a

SB

B

za

z, a

nr 7

nr 8

Pokwitowanie

P

w dok. nr 8 wybrzuszenie w literze P jest z lewej strony zakończone znacznie niżej

odbiór

d, b, i

odpowiednie litery w obu dokumentach pisane są inaczej; w dok. nr 8 kropka nad literą i łączy się z literą e, jak w słowie „pięćset”

pięćset

P, i, ę, s, et

dok. nr 7 i nr 8 – litera P jest pisana pod różnym kątem nachylenia; dok. nr 7 – wszystkie litery rozdzielone są spacjami, dok. nr 8 – spacje występują tylko po obu stronach litery s, pozostałe litery są połączone; dok. nr 8 – kropka nad literą i jest połączona z literą e jak w słowie „odbiór”; dok. nr 7 – kropka nad literą i jest oddzielona od litery i oraz od litery ę, podobnie jak w słowie „odbiór”; dok. nr 7 – litera ę ma ogonek, dok. nr 8 – brak ogonka przy literze ę

złotych

z, ł

w obu dokumentach różna pisownia odpowiednich liter; w dok. nr 7 litera ł ma inny daszek niż w dok. nr 8

SB

B

inny kąt nachylenia tzw. „brzuszków”

udzielone

d, l

w obu dokumentach inne zawinięcie części okrągłej litery d; dok. nr 7 – brak tak wyraźnego wykończenia w części dolnej i połączenia z literą o jak w dok. nr 8

Bolek

o

dok. nr 8 – litera o jest ciągniona od B z lewej do prawej, w części górnej jest zawinięta i łączona z literą l, dok. nr 7 – litera o jest zamknięta bez zawinięcia w części górnej

nr 8

nr 9

Pokwitowanie

P, w (drugie)

dok. nr 8 – laska w literze P jest prosta, górna część wybrzuszenia jest wyciągnięta po lewej stronie laski aż do jej dołu; dok. nr 9 – laska litery P jest wygięta w lewo; dok. nr 8 – litera w zaczyna się od pociągnięcia bezpośrednio z góry na dół; dok. nr 9 – litera w zaczyna się od pociągnięcia do góry i po zaokrągleniu w w prawo pisana jest w dół

Kwituję

K, w, i, t, j, ę

litera K w obu dokumentach jest znacząco inaczej pisana, inaczej pisane są też i inaczej łączone ze sobą litera w z literą i; litera K w dok. nr 9 pisana jest podobnie jak w dokumentach nr 3, 4, 6, litera K w dok. nr 8 pisana jest jak w pozostałych dokumentach; dok 9 – litera t w górnej części jest skrzywiona lekko w prawo, w dolnej części poszerzony zawijas i przedłużenie jako przekreślenie litery (poprzeczka w literze), dok. nr 8 – litera t w górnej części zaczyna się od lekkiego pociągnięcia z dołu; litera ę ma inaczej napisany ogonek w obu dokumentach

złotych

Z, ł, o, tych

litera ł w obydwu dokumentach ma inny „daszek”; dok. nr 8 – we fragmencie „zło” litery leżą blisko siebie, pisane są bez spacji, dok. nr 9 – litery w tym fragmencie pisane są ze spacjami; dok. nr 8 – fragment „tych” napisany jest jednym pociągnięciem w sposób zwarty, z króciutkim odstępem między literami y oraz c; dok. nr 9 – fragment „tych” pisany jest w sposób rozstrzelony; litery t oraz y są różne znacząco w obu dokumentach

od

o, d

obie litery są różne w obu dokumentach

pracownika

całe słowo

całe słowo różni się znacząco w obu dokumentach, pisały je dwie osoby

SB

S, B

w dok. nr 8 litera S ma w dolnej części inne zakończenie; górny i dolny „brzuszek” litery B ma inny kąt nachylenia niż w dok. 9

Bolek

B, o, l

w dok. nr 8 litera B ma zaokrąglenie w dolnej części dolnego „brzuszka”, w dok. nr 9 tego nie ma; dok. nr 8 – litera o ma w górnej części zaokrąglenie, łączące tę literę z literą l, dok. nr 9 – litera o nie jest łączona w sposób ciągły z literą l; litera k jest różna w obu dokumentach; podpis „Bolek” jest złożony na obydwu dokumentach w sposób różny

Obydwa dokumenty były napisane przez dwie różne osoby, bowiem charakter pisma różni się znacząco

nr 9

nr 10

Pokwitowanie

o, k, t

dok. nr 9 – litera o pisana bez domknięcia w części górnej po lewej stronie, z zaokrągleniem linii w prawo, dok. nr 10 – ostre domknięcie litery o; litera k w obydwu dokumentach jest pisana w sposób różny; inne przekreślenie części poziomej w literze t

Kwituję

K, t

dwie znacząco różne litery K w obu dokumentach, inny kąt nachylenia całego słowa, również pisma całego dokumentu

bez porównywania szczegółów widać, że dokumenty pisane były przez dwie osoby

nr 11

nr 12

Pokwitowanie

w, i, t,

w, nie

W obu dokumentach różnice w pochyleniu bocznych linii litery w; dok. nr 11 – litera w rozdzielona z literą i, kropka nad literą i napisana jako punkt, dok. nr 12 – litera w pisana z pochyleniem w prawo, łączy się z literą i, kropka nad literą i jest „rozciągnięta”; litera t pisana jest w różny sposób w każdym dokumencie; dok. 11 – druga litera w zaokrąglona w prawej części u góry i łączy się, po zakreśleniu kółeczka, z literą a, sekwencja „owanie” pisana jest w sposób ciągły; dok. 12 – druga litera w skierowana jest w prawej górnej części w prawo, sekwencja „owanie” pisana jest ze spacjami

kwituję

K, w

dok. nr 11 – prawa część litery K (elementy ukośne) spotyka się z częścią lewą (element prosty) w środku, lewa część litery K lekko wybrzuszona do przodu; dok. nr 12 – lewa część litery K jest pionowa, od jej dołu rozpoczyna się jej prawa część w górę w skos (są to dwie różne litery); dok. nr 11 – litera w jest połączona z literą K, więc pierwsza część litery w rozpoczyna się od zaokrąglenia u góry, w części środkowej druga i trzecia laska litery w łączą się przez zaokrąglenie, czwarta laska litery w wznosi się ku górze z zaokrągleniem w prawo; dok. nr 12 – litera w jest oddzielona od litery K spacją, wszystkie cztery elementy litery w są połączone ostro, bez zaokrągleń, elementy pierwszy i czwarty są wyprowadzone do góry bez skrzywień

odbiór

o, d, b, i, r

dok. nr 11 – litera o zakończona w dolnej części po lewej stronie, dok. nr 12 – litera o zakończona w górnej części po prawej stronie zakręceniem w kółeczko; litera o jest napisana przez dwie różne osoby; dok. nr 11 – laseczka po prawej stronie litery d jest pisana z przedłużeniem okrągłej części od dołu w górę i zawróceniem w dół, z wyraźnym zakończeniem tej laseczki zaokrągleniem w górę, dok. nr 12 – laseczka z prawej strony jest „doklejona” bez przedłużenia wychodzącego od części okrągłej, jest króciutka, pozbawiona w części dolnej zaokrąglenia w górę; w literze b zakończenie „brzuszków” w obu dokumentach jest różne; dok. nr 11 – w górnej części litera i jest wygięta w lewo, odległość kropki bardzo mała, dok. nr 12 – litera i napisana jest bez odchylenia, odległość kropki duża

złotych

ł

w obu dokumentach „daszek” nad literą ł jest inny

sześćset

pięćset

set

w obu dokumentach sekwencja „set” jest inaczej pisana, ze spacjami w dok. nr 11, w sposób ciągły (za jednym pociągnięciem pisaka) w dok. nr 12; różnice w literach s oraz t znaczące; słowo jest pisane przez dwie różne osoby

Bolek

B

dwie różnie napisane litery B, inne ustawienie „brzuszków” i laseczki po lewej stronie litery

dokumenty pisane są przez dwie różne osoby

Z zestawienia tych różnic (nie wszystkich) w piśmie na poszczególnych „pokwitowaniach” wynika, że… grafolog będzie miał co robić. Jestem przekonany, że nie będzie mu trudno stwierdzić, że „pokwitowania” nie są prawdziwe. Może są autentyczne, bo przygotowane przez SB, ale nie są prawdziwe.

Każde „pokwitowanie” zaczyna się od słowa „Kwituję”. We wszystkich „pokwitowaniach” litera K pisana jest w dwojaki sposób. W „pokwitowaniach” nr 1, 2, 5, 7, 8, 10, 11, 12 litera ta jest pisana jednakowo, ale inaczej niż w „pokwitowaniach” pozostałych, w których ta litera pisana jest także jednakowo. Są to „pokwitowania” nr 3, 4, 6, 9. Inaczej: w „pokwitowaniach” nr 4, 6, 9 jest pisana tak samo, jak w „pokwitowaniu” nr 3, które jest fałszywe, co wykazano podczas rozprawy lustracyjnej w 2000 roku. Poza tym, czy możliwe jest, aby ta sama osoba pisała dużą literę K na dwa znacząco różniące się od siebie sposoby?

Niech czytelnik spróbuje dotrzeć do zdjęć tych „pokwitowań” (adres podany wyżej) i niech sam wyciągnie wnioski co do ich prawdziwości.

Na podstawie przedstawionych wyżej zestawień różnic pisma w dokumentach, widocznych przecież dla każdego zainteresowanego nawet przysłowiowym „gołym okiem”, mogę stwierdzić, że nie oglądałem dokumentów napisanych przez jednego człowieka. Nie jestem grafologiem, więc niech moje obserwacje będą potwierdzone przez ekspertyzę wykonaną przez profesjonalistów.

Zainteresowanych niejednorodnością podpisów „Bolek”, składanych na rzekomych „pokwitowaniach” odbioru pieniędzy przez Lecha Wałęsę, odsyłam do artykułu Wojciecha Czuchnowskiego i Agnieszki Kublik pt.: „Bolek na szwedzkim papierze. Mnożą się wątpliwości co do wiarygodności z szafy Kiszczaka” w „Gazecie Wyborczej” nr 47 (8684) z 26.02.2016 r., który możemy znaleźć pod adresem:

wyborcza.pl/1,75478,19681229,bolek-na-szwedzkim-papierze-mnoza-sie-watpliwosci-co-do-wiarygodnosci.html

„Podpis” Lecha Wałęsy na rzekomym zobowiązaniu do współpracy i jego porównanie z oryginalnym z tamtych czasów możemy znaleźć pod adresem:

http://m.niezależna.pl/uploads/still2016/145615214611865476662.jpg

Litera L w imieniu „Lech” w oryginale stanowi linię prostą, natomiast w tzw. „zobowiązaniu” wygina się u góry łukiem w prawo. Imię „Lech” jest tu pisane w sposób ciągły, w oryginalnym podpisie poszczególne litery są rozdzielone spacjami. Prawa laseczka litery W w nazwisku „Wałęsa” składa się w oryginale z dwóch odcinków, ułożonych wyraźnie pod kątem, w górnej części mocno zakręca w dół. W tzw. „zobowiązaniu” prawa laseczka litery W jest linią prostą, w górnej części skierowaną delikatnie w prawo. Wszystkie pozostałe litery nazwiska w obydwu dokumentach różnią się od siebie znacząco. Stawiam dolary przeciw rublom, że podpis „Lech Wałęsa” na tzw. „zobowiązaniu” jest podrobiony. Poza tym, kto podpisuje „zobowiązanie” nazwiskiem i imieniem, a do tego pseudonimem „Bolek”?

Wobec ewidentnych wątpliwości co do wiarygodności dokumentów IPN nie miał prawa ich publikować przed zbadaniem przez grafologów i orzeczeniem, czy są one prawdziwe, czy sfałszowane. Udostępnienie mediom niesprawdzonych dokumentów przez IPN, który jest świadom produkowania przez SB fałszywek na Wałęsę – wydał mu bowiem zaświadczenie nr 1763/05 z dnia 16.11.2005 r. o przyznaniu statusu pokrzywdzonego – jest działaniem tendencyjnym, działaniem poprzez fakty dokonane. Nikt nie cofnie tej dyskusji wokół Wałęsy, nikt nie cofnie zszarganej opinii naszego noblisty w kraju i za granicą, nikt nie cofnie podziału społeczeństwa wobec jego sprawy. A kto jest mistrzem w działaniu poprzez fakty dokonane? Odpowiedź na to pytanie padła wielokrotnie w dyskusjach polityków, redaktorów, odpowiedziała na nie posłanka Henryka Krzywonos na manifestacji poparcia dla Lecha Wałęsy, zorganizowanej w Gdańsku 28 lutego 2016 r.

SB nigdy nie miała prawdziwych kwitów na Wałęsę. Gdyby służba bezpieczeństwa miała dokumenty – prawdziwe, niepodrabiane, nie przez siebie produkowane – świadczące, że Wałęsa współpracował ze służbą bezpieczeństwa, donosił i brał za to pieniądze, to:

  • nie musiałaby, by zapobiec przyznaniu Wałęsie pokojowej nagrody Nobla w 1982 r., podrzucać do Ambasady Norweskiej kwitów, które okazały się podrobionymi

  • wykorzystałaby je przed stanem wojennym, by poróżnić Wałęsę z „Solidarnością” i pokonać w ten sposób opozycję

  • wykorzystałaby je w stanie wojennym, by zdyskredytować przywódcę ruchu opozycyjnego, by złamać Wałęsę podczas internowania w Arłamowie, zmusić go do przewodniczenia nowej, prorządowej „Solidarności”

  • wykorzystałaby je później, żeby zapobiec utracie władzy przez PZPR.

Esbecja nie miała na Wałęsę niczego oprócz fałszywek, dlatego nie mogła z nim wygrać. Wałęsa nie był agentem aparatu bezpieczeństwa, nie był agentem TW „Bolek”. Nie dał się złamać „bezpiece”. Dlatego zwyciężył i doprowadził sprawę do końca. Dlatego wierzę Lechowi Wałęsie. Dlatego czekam na ekspertyzy grafologów ze spokojem.

A poza tym nie można zapominać o wyroku Sądu Apelacyjnego (sygn. akt V AL 26/00 z dnia 18.08.2000) o zgodności oświadczenia Lecha Wałęsy z prawdą. Przecież sąd wydał swoje orzeczenie w oparciu o udowodnione fakty i dokumenty. Albo jesteśmy państwem prawa i szanujemy wyroki sądów, albo nie.

Szkoda tylko, że nie da się zmyć tego błota, którym Kaczyński i PiS obrzucili Wałęsę. I to jest jeszcze jeden negatywny skutek stu dni rządów PiS-u. Z powodu tych stu dni jesteśmy w głębokiej studni.

____Edward Witek