___
Jarosław Płuciennik

W Łódzkim Domu Kultury KOD w naszym regionie zorganizował we wtorek 14 listopada 2017 r. o godz. 18:00 spotkanie pt. Pociąg do tolerancji: „Aleppo. Notatki z ciemności”. Obejrzeliśmy film w reż. Michała Przedłackiego i Wojciecha Szumowskiego z 2014 r. w ramach ogólnopolskiej akcji wzmacniania postaw tolerancji i kształtowania wzajemnego, ogólnoludzkiego zrozumienia. Po projekcji odbył się krótki panel prowadzony przez dziennikarkę Dorotę Ceran, w którym wzięli udział bloger ks. red. Arkadiusz Lechowski oraz łódzka radna niezależna Urszula Niziołek-Janiak.

Film traktuje o niezwykle dramatycznej sytuacji syryjskiego miasta Aleppo leżącego na granicy z Turcją. W Syrii od 2011 r. toczy się wojna, nie tylko domowa, bo angażują się tam siły z całego świata, m.in. Rosja. Mało kto uświadamia sobie, że 10% mieszkańców tego miasta stanowili chrześcijanie. I mało kto uświadamia sobie, że mamy tam także polonicum: gen. Józef Bem został w Aleppo internowany po upadku powstania na Węgrzech w 1849 r. Generał zmarł w tym mieście, nomen omen: „na uchodźctwie” w 1850 r. z powodu malarii.

Film jest dokumentem wojennym, kręconym blisko ludzi, pokazującym ich w codziennej walce, w trakcie dramatycznych scen ucieczki przed snajperami i nalotami bombowymi. Operator pokazuje miasto zniszczone bombardowaniami, ludzi walczących i pomagających sobie nawzajem, walczące dzieci z karabinami, lekarzy borykających się z niedoborem środków leczniczych, zwykłych ludzi produkujących i rozdających chleb powszedni głodującym cywilom Aleppo. Wszystkim chyba zapadły w pamięć sceny, kiedy mała dziewczynka-sierota wymienia bliskich, których straciła w wojnie. Mimo to, gdy rozmawiający z nią bojownik zapowiada, że zgniecie głowę Asada, ona mówi mu, żeby tego nie robił, bo to grzech.

Film pokazuje ludzki wymiar dobra i zła. Pokazuje, że wszyscy jesteśmy ludźmi, a konflikty czasami potrafią nas pochłonąć, często wbrew woli, co podkreślali paneliści: ludzie powstający przeciwko władzy Asada nie planowali tak długiej, wyniszczającej, wielofrontowej wojny. Warto naprawdę obejrzeć ten film. Dzięki niemu łatwiej nam będzie uzmysłowić sobie, przed czym muszą uciekać uchodźcy i że Syryjczycy to nie jacyś tam „ciapaci”, jak to zwykli określać polscy szowinistyczni ksenofobowie, ale niezwykle solidarny naród, który po prostu cierpi na skutek wojny prowadzonej nie tylko przez domowego satrapę, ale także przez światowe mocarstwa.

Kiedy ulicami Warszawy 11 listopada idzie marsz zwany marszem niepodległości (jako zgromadzenie cykliczne pod specjalną ochroną państwa) i w jego trakcie padają niecenzuralne hasła jak to z „wyp….ć z uchodźcami”, powinniśmy powtarzać sobie obrazy Aleppo. Powinniśmy myślą wracać do obrazów zrujnowanej przez nazistów Warszawy, powinniśmy powtarzać sobie: „byliśmy uchodźcami w XIX wieku…, byliśmy uchodźcami w poł. XX wieku…, po 1980 znani byliśmy na całym świecie jako naród solidarności”. Teraz przychodzi nam uczyć się solidarności od Aleppo, uczyć się na Aleppo. Tolerancja nie jest już naszą narodową dumą. W XVI wieku byliśmy tolerancyjnym państwem wielu narodów: współżyli tu pokojowo Polacy, Białorusini, Ukraińcy, Litwini, Żydzi, Niemcy a nawet Holendrzy i Szkoci. Pod wpływem zaborów i potem polityki PRL staliśmy się jednolitymi narodowo (cokolwiek to znaczy) ksenofobami, bojącymi się o własną tożsamość. Słusznie zauważył na spotkaniu ks. Lechowski, że zamykanie i odmowa pomocy wynikają z lęku i niepewności o naszą własną tożsamość: jak bardzo niepewni jesteśmy, że mogą nam zagrozić swoim istnieniem obok nas „przybysze”, „obcy”. Chrześcijańskie miłosierdzie jest wypełnieniem starotestamentowego pojęcia solidarności, które każe okazywać ludzką twarz właśnie „obcym”, „przybyszom”, uchodźcom”. „On wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia. Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej (Pwt 10, 18-19). „Wypełniajcie prawo i sprawiedliwość, uwalniajcie uciśnionego z rąk ciemięzcy, obcego zaś, sieroty i wdowy nie uciskajcie (Jr 22, 3; por. Jr 21, 12).” Czy tak pojmuje sprawiedliwość partia, która szczuje jednych przeciw drugim i która zamyka nasze granice przed uchodźcami? Czy to jest biblijne prawo i sprawiedliwość? PiS to hipokryzja i cynizm. Cieszę się, że byłem na tej projekcji i na tym spotkaniu. Film jest dramatyczny, bo dotyczy najważniejszych wartości. I jest blisko ludzi…