___
Ewa Kruszyńska

 

Dziś na specjalne zaproszenie Marii, przecudownej miejscowej aktywistki KOD, pojechaliśmy do Poddębic. Jakież było nasze zaskoczenie, gdy okazało się, że czeka na nas pokaźna grupa poddębiczan, gotowa do uczestnictwa we wszystkich formach naszej akcji. Maria, z naszą niewielką pomocą, zrobiła fantastyczną robotę i zaktywizowała sporo mieszkańców miasteczka.

Zaczęliśmy od konstytucyjnego flash moba, następnie zrobiliśmy krótki milczący protest na znak solidarności ze zwyczajnym, szarym człowiekiem, który w obronie demokracji i wolności dokonał aktu samospalenia w Warszawie.

Obie akcje przeprowadziliśmy naprzeciwko biura poselskiego PiS-u. Być może to było powodem pojawienia się samochodu policyjnego, który od tej chwili nie opuszczał nas aż do momentu, gdy rozeszliśmy się w różnych kierunkach. Już po zakończeniu akcji, gdy staliśmy przy wyjściu z targowiska rozmawiając, bez ulotek (bo wszystkie rozdaliśmy), ze zwiniętymi flagami i transparentami, jeden z policjantów wysiadł i zapytał kiedy zamierzamy skończyć akcję, bo oni mają za zadanie nas pilnować. Mimo wyraźnej odpowiedzi, że to już koniec i że zrobimy jeszcze tylko zakupy na targu a potem wypijemy herbatę w pobliskiej restauracji, panowie policjanci nie zdecydowali się odjechać i towarzyszyli nam dalej.

Nie potrafimy jednoznacznie odpowiedzieć sobie na pytanie czy policja pilnowała nas z troski o nasze bezpieczeństwo, czy też z obawy, że możemy narozrabiać.

Żadna awantura nam jednak nie groziła. Bo jak napisała Ewa T., mieszkanka Poddębic:

„Idzie nowe: „Pani da tę gazetkę”, „Pani da więcej tych gazetek”. Może jednak ludzie na rynku w Poddębicach są już bardziej zmęczeni PiSem niż naszym ulicznym marudzeniem. Jest nadzieja, że skoro tu na tym rynku, to i w Ustrzykach, i w Olsztynie, i w Połczynie Zdroju.”

Z całą stanowczością możemy powiedzieć, że zdecydowana większość społeczeństwa ma dość PiS-u.

Mnóstwo osób podchodziło do nas z radością, że tu jesteśmy, że jest nas tak dużo i wyrażało chęć dołączania się do wszelkich form protestu. Oj, zdaje nam się, że w małych Poddębicach można liczyć na całkiem dużą manifestację.

Pewien bardzo przyjaźnie do nas nastawiony pan stwierdził, że PiS wyprowadza nas na głęboką wodę i – jeśli nie zaprotestujemy- doprowadzi do tego, byśmy potonęli. Potem zapytał ile osób w Polsce leczy się psychiatrycznie. Ponieważ nie mieliśmy pojęcia zostaliśmy uświadomieni: „Sześć milionów. Z tego 5,2 miliona głosowało na PiS”.

Warto budzić ludzi!!