Ta sesja, ten dzień i poczucie spokoju, że łódzki samorząd miejski tworzą w zdecydowanej większości demokraci, to zwieńczenie długiej drogi, którą wspólnie przeszliśmy. Oni, kandydaci do Rady Miejskiej i My, łodzianie, którzy poświęcili wiele czasu, energii i… nadziei, żeby to ugrupowania prodemokratyczne decydowały o losach Łodzi.

Łódź pokazała swoje piękne, mądre i przepełnione lokalnym patriotyzmem oblicze. Komitet wyborczy Hanny Zdanowskiej zdobył 32 mandaty radnych, zaś PiS… stracił pięć i w chwili obecnej będzie miał ich 8. Prezydent Hanna Zdanowska uzyskała w pierwszej turze miażdżącą przewagę nad głównym konkurentem z PiS. Przewodniczącym Rady Miejskiej jednogłośnie wybrano Marcina Gołaszewskiego.

My, członkowie i sympatycy KOD, przedstawiciele innych formalnych i nieformalnych grup, odrobiliśmy swoją pracę ponad oczekiwany wynik. Dlatego z radością i wzruszeniem uczestniczyliśmy dziś w inauguracyjnej sesji, podczas której zaprzysiężeni zostali radni VIII kadencji Rady Miejskiej i Prezydent Miasta.

„Po ośmiu latach już nie musimy nikomu nic udowadniać. Nie musimy być Mediolanem Wschodu i drugim Manchesterem. Możemy iść swoją drogą, to Łódź może być wzorem dla innych miast” Hanna Zdanowska.

Trudno jest opisać to, co czuliśmy. Niech opowiedzą o tym zdjęcia.

Drodzy samorządowcy, już to raz powiedziałem, powtórzę jednak: jesteście zwycięzcami i gratulujemy Wam tego ogromnie. Bohaterami – wg mnie – tych wyborów są jednak wszyscy ci mieszkańcy Łodzi, którzy nie oczekując na profity, dla dobra miasta i innych mieszkańców miesiącami pracowali społecznie na taki wynik.

Na marginesie: trzeba umieć przegrywać. Szacunek dla zwycięscy jest miarą człowieka. Radni PiS nie byli tak uprzejmi, żeby podczas gratulacji dla zaprzysiężonej Pani Prezydent choć symbolicznie bić brawo, wstać w imię dobrego wychowania z krzeseł. Cóż, dali świadectwo o sobie, nie o tych, którzy zostali wybrani przez łodzian.

_Mirek Michalski